Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Autorzy nieznani (2)


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

[w:] Władysław Dudek, Muzy konspiracyjne i partyzanckie, Wyd."Skała", Kraków 1995



W popartyznackiej spuściźnie znalazło się więcej wierszy pisanych przez dziewczęta. W zbiorku zmarłego już „Orła”[1] znalazłem wiersz sygnowany imieniem „Ewa z Winnicy”. Nie potrafię rozszyfrować tego sygnowania. Wiersz nie ma tytułu, a dotyczy broni szykowanej w podziemiu do walki zbrojnej. W opracowanej przez Tadeusza Szewerę antologii pieśni z lat 1939-1945 pt. Niech wiatr ją poniesie, (wydanie drugie, poszerzone, Łódź 1975), wymieniona jest wielokrotnie Zofia Zawadzka, używająca pseudonimów: „Ewa”, „Ewa Winnicka”, „Winnicka”. Jest ona autorką tekstów wielu piosenek i utworów poetyckich. Być może w maszynowym tekście ze zbiorku „Orła” wpisano omyłkowo „Ewa z Winnicy”, lecz może używała ona również i takiego pseudonimu.

N. N. – „Ewa z Winnicy”

Już się kończy rok stary

I nowy rok nadchodzi –

Kują młoty w podziemiach

Przy kowadłach – my młodzi.


Walą młoty w podziemiach, aż drga ziemia i jęczy,

Aż się płoszą krzyżaki w szarych sieciach pajęczyn…

Kują młoty w podziemiach mocno, twardo, wytrwale –

Wykuwają nam oręż, jasny oręż ze stali.


Już się kończy rok stary

Już rok nowy nadchodzi

Płoną ognie w podziemiach

Przy tych ogniach my młodzi.


Płoną ognie w podziemiach sypiąc iskry w mrok nocy –

By ten płomień zatłumić nie ma takiej przemocy…

Ogień w duszach, moc w barach, miłość w sercach się pali

Na kowadłach stalowych krzepnie ogień ze stali.


Już rok nowy nadchodzi,

Już stary się odwraca –

W naszych kuźniach podziemnych

Wytężona wre praca


Aż popłyną nad nami, białe ognie szumiące –

Oręż z mrocznych podziemi wyniesiemy na słońce,

Z błyskiem jasnym w błękicie ostrza srebrne zadzwonią,

Gdy pięści uniosą uzbrojone tą bronią.


I pójdziemy

Hardzi, silni, zuchwali,

Na rubieżach granicznych

Wbijać słupy ze stali



Kolejny prezentowany utwór, prawdopodobnie już po wojenny jest także nieznanego autorstwa. Dla odmiany w nagłówku tekstu maszynowego jest znak: 47.B., na końcu zaś (3.7.D). Rzecz o Krakowskim Orle, który nad Odrą tęskni za Krakowem.


KRAKOWSKIEMU „ORŁOWI”


Znalazł się w krainie gór,

Wśród lasów, pól, natury cór. -

Z wawelskiej skały zleciał

By oddać powinność

I serce i młodość…

„Tej”, którą cenił i kochał!


Za nieśmiertelność Jej chwały, oddawał się cały

Młode swe życie poświęcił i siły.

Chciał by potomność

Miała niezłomność,


Wiarę, którą pokolenia miały.

Lecz podmuch losu

Nie oszczędzał ciosu

Ptakowi skalnych hal

I… przeniósł Orła

Tam gdzie jest Odra,

Do diamentowych węgla fal


Przetrwa On burzę –

Co losy wiążę

Z dziwnym potokiem przypadku

Skrzydła rozprostuję

W górę poszybuje!!!

Silniejszy i tęższy z upadku


Przeleci nad Wisłą

Co wody jej cisną

Kibić Wawelskiej skały,-

Rzuci pozdrowienie

Na Krakowskie Błonie

Zaduma … poleci – Wytrwały!!!

Ciągnie serce jego

Do grodu starego

Obowiązek woła go z dali –

Orzeł weźmie start,

Bo cel tego wart –

I … zostawi serce na wiślanej fali.


Powróci znów myślą,

Gdy zadumy wyślą

Posłańców Wiślanych fal…

I do lasów sfrunie.

Obowiązek jest twardy, jak stal!


Lasy wszędzie…

Góry wszędzie…

Lecz tu Orzeł tęsknić będzie

Za Krakowem

Za tym Grodem –

Co mu życie dał…

(3.7.D.)


Przypisy:

  1. Adam Powojowski – „Orzeł”

Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi