Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Wojciech Kuśnierz


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

[w:] Władysław Dudek, Muzy konspiracyjne i partyzanckie, Wyd."Skała", Kraków 1995



W grudniu 1944r. Janina Tatarczuch[1] - "Sokolica" recytowała w szkole w Sielcu (koło Skalbmierza) wiersz pt. Wspomnienia wigilijne z podtytułem: Pamięci partyzantów. Według jej relacji wiersz ten znalazła, w którejś z gazetek konspiracyjnych i przepisała go na maszynie. Podane było w nagłówku nazwisko autora: Wojciech Kuśnierz. Nie wiadomo czy był to konspiracyjny pseudonim czy też nazwisko prawdziwe. Nikt ze znajomych nie ma żadnych informacji o tym autorze.

Janina Tatarczuch (Gołębiowska) - "Sokolica" udostępniła mi w grudniu 1983 r. pożółkłą kartkę owego maszynopisu. Załączam tu jego odpis w pisowni zgodnej z oryginałem z roku 1944. Z powojennego już chyba odręcznego zapisu na tej kartce wynika, że "Sokolica" recytowała go na wieczerzy wigilijnej, urządzonej dla wysiedlonych powstańców warszawskich w szkole w Sielcu. Byłą wówczas łączniczką i sanitariuszką przy placówce terenowej AK "Drozd" w gminie Drożejowice koło Skalbmierza i utrzymywała łączność z Samodzielnym Batalionem Partyzanckim "SKAŁA".


WSPOMNIENIA WIGILIJNE

(Pamięci partyzantów)


Synu, i pocóż położyłam

ten opłatek - gdy ty już nie z nami...

...Drga szyba - na niej Mróz towarzyszy stary

wydmuchał obraz na wojnie widziany

Ich słowa wicher przyniósł, bo był z nami...

Była śniegu zawieja...i grad ołowiany...

- Matko...

- To krzyknął najmłodszy z plutonu

Kochał go kapral, poderwał się z ziemi ratować...

Jezu!

Upadł z dłońmi w górę wzniesionymi...


Ruchliwe cienie najeżone stalą

wiły się długim wężem...

- rzygnął im w oczy armat płomień

piaskiem, stalą -

- Nie czuli nic, nie słyszeli...

chociaż kość pękła z trzaskiem,

chociaż krew bulgotała,

chociaż ktoś skamlał – wody - ...

i szukał śmierci błędnymi oczyma

Słabnącą ręką wyciągając

bagnet z przebitej piersi...

Przeszli Huraganem... noc głucha

Szarpiami mroku owinęła rany...

żywych i umarłych

- pod lasem jodłowym

długi las krzyży drutem kolczastym objęty...


Nie budzę Cię - śpij spokojnie

pod krzyżem...

mówię Ci cichutko, że zlitował się Bóg dobry...

dlaczego? Wiesz – śpij -


Pasterka...nasza polska Pasterka

- W noc jasną czarne poskulane cienie

idą przez wieś, by cieszyć serce Narodzenia...

Komuś upadł opłatek poplamiony łzami

pochwycił go wiatr i poniósł z westchnieniem

pod las, by złożyć między krzyżami.


Odręczna notatka: Wiersz recytowany przeze mnie w wigilię Bożego Narodzenia 1944 r. w szkole w Sielcu na wieczerzy dla wysiedleńców Powstańców W-wy. Łączyłam jako łączniczka terenówkę plac. "Drozd" i Bat. "SKAŁA"

Podpis: Gołębiowska PS. „Sokolica” łączniczka sztabowa i st. sanitariuszka ZWZ-AK w placówce AK „Drozd” gm. Drożejowice p. Skalbmierz.


Przypisy:

  1. Obecnie: Janina Gołębiowska, zamieszkała w Krakowie.

Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi