Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Władysław Dudek, Kazimierz Lorys, Kpt. Józef Baster "Rak" - garść wspomnień


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Władysław Dudek ps. „Lenard”, Kazimierz Lorys ps. „Zawała”
[w:] Wojenne i powojenne wspomnienia żołnierzy Kedywu i Baonu Partyzanckiego „Skała”, Tom II, Wyd. Skała, 1993.



Kpt. Józef Baster - „Rak” zmarł dnia 15.06.1985 r. i pochowany został w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Rakowickim.

W jego pogrzebie tłumny udział wzięli żołnierze „Kedywu” Krakowskiego Okręgu Armii Krajowej, i Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „Skała” AK, liczni przedstawiciele akowskiej społeczności Krakowa, członkowie Ogniska Towarzystwa Krzemienia Kultury Fizycznej „Łączność”, żegnający swego aktywnego członka zarządu, młodzież harcerska, z którą nigdy nie tracił kontaktów, pracownicy wielu Jego dawnych miejsc pracy i liczni obywatele Krakowa, których z Józefem Basterem zetknęła jego pasja pracy społecznej i ogromny rozmach społecznikowskiego zaangażowania.

Ze szczególnym żalem żegnały „Raka” współpracujące z nim w okresie okupacji zespoły łączniczek, tworzące kierowane przez Niego sieci konspiracyjnej łączności wywiadu, kolportażu prasy podziemnej i przenoszenia rozkazów, produkcji fałszywych dokumentów, transportu broni i amunicji.

Pochyliły się sztandary, popłynęły łzy z oczu nie tylko rodziny, ale i Jego towarzyszy walki. Zgodnie ze „skałowską” tradycją na ostatnią drogę w zaświaty pożegnały Józefa Bastera – kpt. „Raka” słowa partyzanckiej piosenki; „rozszumiały się wierzby płaczące ..."

***

Po zapoznaniu się z materiałami na temat życia i działalności kpt. „Raka” Józefa Bastera w czasie okupacji, należy stwierdzić, że Jego biografia to nie zbiorek informacji o faktach z życia jednego zwykłego przeciętnego konspiratora, lecz relacja o działalności jakby całej instytucji. O bohaterstwie człowieka, który - nie jestem tego pewien - ale może nie miał okazji choćby raz wystrzelić z karabinu czy pistoletu a jednak dokonał czynów, które każą go ustawić w szeregu najdzielniejszych żołnierzy Polski Walczącej i w pełni uzasadniają nadane Mu w Armii Krajowej wysokie odznaczenia bojowe z Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari na czele.

Józef Baster „Rak” urodził się w Krakowie 20 czerwca 1910. W roku 1930 ukończył średnią szkołę ekonomiczno-handlową. Wcześniej już, w roku 1928 rozpoczął pracę zarobkową w zawodzie ekonomiczno-księgowym. W roku 1932 odbywał służbę wojskową w Szkole Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu. W wyniku wypadku okazał się nie zdolnym do dalszej służby wojskowej. Stałą pracę zawodową objął w roku 1932 w Izbie Skarbowej w Krakowie, Pracował tam również w okresie okupacji do czasu aresztowania przez gestapo w dniu 5 czerwca 1940 r. W międzyczasie w roku 1938 rozpoczął studia w Krakowskiej Akademii Handlowej.

W czasie pracy w Izbie Skarbowej współpracował z Janem Pańczakiewiczem późniejszym Szefem Kedywu Okręgu Krakowskiego AK, a następnie dowódcą Samodzielnego Baonu Partyzanckiego „Skała”. Jan Pańczakiewicz - używający pseudonimów „Grzegorz”, „Zimowit”, „Skała” - już w listopadzie 1939 r. wprowadził Józefa Bastera w szeregi organizacji konspiracyjnej „Orła Białego”. Po reorganizacji znalazł się Józef Baster w „Związku Odwetu” / ZO /, który stanowił część składową „Związku Walki Zbrojnej” / ZWZ/. Za pośrednictwem Józefa Bastera wprowadzona została do konspiracji część Jego rodziny, złożona z rodziców i trzech dalszych z pośród sześciu braci. Byli nimi: Zbigniew ps. „Wicher” , Jerzy ps. „Gala”, oraz Feliks ps. „Lusiek”.

Już 5.06,1940 r. aresztowani zostali przez gestapo oboje Jego rodzice Jan i Kunegunda, bracia Feliks i Jerzy, oraz On sam. Wkrótce zostali zwolnieni, za wyjątkiem brata Feliksa, który znalazł się w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu i ostatecznie zginał w innym obozie koncentracyjnym w Neuengamme 3.05.1945 r. Ojciec Józefa Bastera i brat Zbigniew aresztowani zostali ponownie w roku 1943. Matkę również aresztowano ponownie 26.08.1944 r. i wywieziono do obozu Ravensbrück. Tam zagazowana została w kwietniu 1945 r. Ojciec znalazł się w obozie koncentracyjnym Buchenwald. Po powrocie z obozu zmarł w roku 1946 na skutek chorób nabytych w wyniku tortur i trudów życia obozowego. Brat Zbigniew po ciężkich przesłuchaniach wywieziony został z wyrokiem śmierci do obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen. W 1945 r. wrócił do kraju, jednak z mocno nadwerężonym zdrowiem.

Nie złamany tragediami rodzinnymi i własnymi pełnił Józef Baster różne odpowiedzialne funkcje w organizacjach konspiracyjnych. W latach 1939-1941 był oficerem łączności w sztabie ZO przy Okręgu ZWZ Kraków. Niestrudzenie organizował sieć służby łączności, oraz punkty kontaktowe dla potrzeb jednostek sabotażowo-dywersyjnych na terenie Krakowa i województwa krakowskiego, katowickiego i lwowskiego. Posługiwał się sfałszowanymi dokumentami na nazwisko Łopatecki, oraz używał pseudonimów „Drzewiecki” i „Rak”.

W okresie 1941-1942 współpracował ściśle z Janem Pańczakiewiczem, występującym wówczas pod pseudonimem kpt. „Sylwester”, oraz z Mieczysławem Cieślikiem /kpt. „Bąk”, „Koral”/ i Czesławem Skrobeckim /ppor. „Czesław”, „Mars”/. Był w tym czasie aktywnym współorganizatorem pracy i walki jednostek sabotażowo-dywersyjnych ZO. Poprzez udział w sabotażu gospodarczym, organizował pomoc dla ludzi zagrożonych i ich rodzin, przygotowywał sam i przez łączniczki przerzuty amunicji, materiałów bojowych i konspiracyjnych.

Maksymalny wysiłek włożył w roku 1942 w ponowne nawiązanie kontaktów z Komendą Główną AK, zerwanych w latach 1940 i 1941, wskutek aresztowań w Komendzie Okręgu Krakowskiego.

Brał bezpośredni udział w szeregu akcji sabotażowo-dywersyjnych jak np. w spaleniu przy pomocy ładunków termitowych akt podatkowych w I Urzędzie Skarbowym przy ul. Wiślnej, w skażeniu kąpieliska dla Niemców w rejonie boiska klubu „Wisła” itd. „Rak” kierował akcją na Poczcie Głównej i w innych urzędach pocztowych, polegającą na likwidacji donosów pisanych do gestapo i władz niemieckich. Zagrożonych ludzi informowała o niebezpieczeństwie ustalona przez Niego grupa konspiracyjna.

W ten sposób zlikwidowano około sześć tysięcy pisanych donosów do różnych władz niemieckich. Od marca 1943 r. pełnił funkcję oficera łączności w sztabie Kierownictwa Dywersji (kryptonim „Kedyw”) Krakowskiego Okręgu AK.

W 1942 r. w związku z wpadką w Krakowie całej grupy sabotażu gospodarczego, dotyczącego wykupu benzyny, brał udział w odbiciu d-cy grupy kpt. Brzeskiego-Barskiego i odprowadzeniu go na melinę.

W maju 1944 r. objął funkcję szefa łączności Kedywu i adiutanta szefa „Kedywu”.

W czerwcu i lipcu 1944 r. współorganizował wywiad i łączność dla akcji na gen. SS Wilhelma Koppego szefa bezpieczeństwa w rządzie Generalnego Gubernatora.

Dla uzyskania możliwości dostępu do mieszkań krakowskich, z przeznaczeniem na punkty kontaktowe Kedywu, podjął się administracji szeregu realności. W ten sposób zorganizował wiele melin konspiracyjnych i czasowych mieszkań dla zagrożonych członków organizacji akowskich.

W okresie koncentracji Oddziałów Partyzanckich krakowskiego Kedywu objął „Rak” funkcję dowódcy grupy zaopatrzeniowo-łącznościowej dla zorganizowania przerzutów i dostaw broni, amunicji, środków opatrunkowych, lekarstw, żywności i fałszywych dokumentów. Funkcje te w stopniu podporucznika pełnił również w Baonie „Skała” do 24.07.l944 r., kiedy to oddelegowany został do Krakowa ze specjalnymi zadaniami.

W dniu 26 sierpnia 1944 został znowu aresztowany przesz gestapo, które dysponowało informacjami o Jego funkcjach konspiracyjnych. Po szczególnie bestialskim „przesłuchaniu”, które nie dało gestapowcom żadnych rezultatów, został wywieziony do obozu koncentracyjnego we Flossenburgu, w którym w czasie okupacji wymordowanych zostało około 75 tysięcy więźniów. Do tego obozu wywieziony zastał wraz z aresztowanym również naszym Kolegą Edwardem Czarneckim – „Murzynem" . Zorganizowali oni ucieczkę z obozu znajdującego się nad granicą szwajcarską i przez całe Niemcy, bez żadnych dokumentów, dotarli różnymi sposobami do Woli Filipowskiej pod Krakowem. Już ten jeden wyczyn mógłby służyć za kanwę do fantastycznej powieści.

Po przedostaniu się do Krakowa i skontaktowaniu się z majorem „Skałą” powrócił do pełnienia poprzednich funkcji w baonie do dnia 18.01.1945 r.

Szczególną skalę zagrożenia dla Józefa Bastera - „Raka” stanowiły bardzo szerokie Jego kontakty personalne z wieloma dziesiątkami członków i różnego szczebla dowódców organizacji konspiracyjnych. Korzystamy z okazji by wymienić jedynie niektóre, współpracujące z Nim łączniczki tworzące sieci: łączności, wywiadu, kolportażu prasy konspiracyjnej i przenoszenia rozkazów, produkcji fałszywych dokumentów, transportu broni i amunicji itd. Niektóre z tych cichych bohaterek konspiracyjnej pracy zakatowane zostały w hitlerowskich kaźniach lub zginęły w walce zbrojnej, inne znosiły mężnie bestialskie przesłuchania i tortury. Podajemy zachowaną w pamięci „Raka” niepełną listę współpracujących z nim łączniczek w czasie Jego krakowskiej działalności. Chylimy czoło przed ofiarą tych kobiet, którym za szlachetny patriotyczny zryw płacić przeszło niekiedy ceną własnego życia, często torturami w hitlerowskich więzieniach i obozach koncentracyjnych, represjami na ich rodzinach, trudem leśnego bytowania i nieustającym napięciem psychicznym w konspiracyjnej, różnorakiej działalności.

Oto podane w kolejności alfabetycznej pseudonimy, oraz nazwiska i imiona niektórych łączniczek współpracujących z „Rakiem”:

„Ada” - Potoczek Irena; „Alicja”- Kania Alicja; „Alicja”- Romanowska Helena; „Basia”- Ciaputa (Sobańska) Barbara; „Basia”- Sroka (Skrobecka) Władysława; „Bobo”- Sokołowska (Lorys) Irena; „Ciocia” - Wodnicka Maria; „Dzidzia” - Sokołowska Zofia; „Elżbieta”- Wnęk Elżbieta; „Ewa”, „Dada”- Napora (Baster) Zofia; „Ewa” - Wojtusiak (Nuszkiewicz) Eugenia; „Halina” - Hoffmann Helena; „Halina”- Huber Wanda; „Ina”- Jasieńska (Carnelli) Zofia; „Jana”- Pańczakiewicz Janina; „Janina”- Napora Maria; „Kora”- Biermańska Antonina; „Kozaczek” - Kolesińska (Jarosz) Ewa; „Lucyna” - Marecka (Dźwigaj) Łucja; „Maria” - Brzeska Maria; „Maria” - Goszczyńska Maria; „Mariu” - Parys (Lewicka) Irena; „Marysia” - Meissner Maria; „Oczko” - Ziobrowska Helena; „Oma” - Służewska (Szklarczyk) Aleksandra; „Stasia”- Gürtler (Franaszek) Dorota; „Telimena” - Potoczek (Pałasińska) Janina; „Tomek” - Szygalska Anna; „Zośka” - NN.

Po zakończeniu wojny Józef Baster podejmuje natychmiast pracę zawodową księgowego-rewidenta. Zakłada rodzinę, żeniąc się z Zofią z Naporów ps. „Ewa, „Dada” - kobietą o równie chlubnej przeszłości okupacyjnej w harcerskiej organizacji konspiracyjnej AK pod nazwą „Szare Szeregi”. Zofia Basterowa zmarła 10.06.1982 r.

Powojenna działalność społeczna Józefa Bastera – „Raka” dowodzi ogromnego społecznikowskiego rozmachu. Był ławnikiem sądowym, członkiem Komisji Dyscyplinarnej przy Izbie Skarbowej w Krakowie, zastępcą przewodniczącego Komitetu Blokowego, a później zastępcą przewodniczącego Komitetu Osiedlowego VIII w dzielnicy Kraków-Śródmieście, terenowym opiekunem społecznym przy Wydziale Zdrowia i Opieki Społecznej, skarbnikiem Zarządu Oddziału ZBoWiD Koła Piasek w dzielnicy Kraków-Śródmieście, współorganizatorem i inicjatorem Klubu Seniora i Kombatanta Ogniska „Łączność" przy TKKF, oraz zastępcą przewodniczącego tegoż Ogniska. Lista ta jest dalece nie pełna.

Józef Baster – „Rak” za swoją działalność okupacyjną otrzymał następujące odznaczenia bojowe: Krzyż Srebrny Orderu Virtuti Militari, dwukrotnie Krzyż Walecznych, Złoty i Srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami, Krzyż Partyzancki, Medal Zwycięstwa i Wolności.

Za pracę powojenną odznaczony został m.in.: Medalem XXX- lecia Polski Ludowej, Odznaką Tysiąclecia Państwa Polskiego, Srebrną i Złotą Odznaką „Za Pracę Społeczną dla Miasta Krakowa”, Odznaką Zasłużonego Działacza Frontu Jedności Narodu, Honorową. Złotą Odznaką TKKF, Srebrną Odznaką Honorową Polskiego Komitetu Opieki Społecznej i innymi.

Kpt. Józef Baster - „Rak” był zawsze serdecznym przyjacielem i jednym z najaktywniejszych organizatorów koleżeńskich więzi, dorocznych Zjazdów i stałych spotkań byłych żołnierzy „Kedywu” Krakowskiego Okręgu Armii Krajowej i Samodzielnego Baonu Partyzanckiego „Skała”. Był jednym z tych, którym w dużym stopniu zawdzięczamy trwające przez cztery prawie dziesięciolecia miłe, a często serdeczne „Skałowców” spotkania.

To był wspaniały człowiek, rzetelny, uczciwy, niewiarygodnie pracowity żarliwy patriota - Polak. Należał z pewnością do grona „Upartych". Zapewne o Nim również myślał mjr „Powolny” - Ryszard Nuszkiewicz, nadając swym wspomnieniom opublikowanym w 1983 r. taki właśnie tytuł: „Uparci”.


Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi