Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Stanisław Dąbrowa-Kostka (1972), Okupant


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Rozdział w: Stanisław Dąbrowa-Kostka, W okupowanym Krakowie



Nocą, 5 na 6 września, obradowali znaczniejsi obywatele miasta. Przewodniczył dr Stanisław Klimecki. Dyskutowano nad jednym, jedynym problemem: czy Kraków ma być broniony, czy też nadciągającym hitlerowcom oddany zostanie bez walki?

Dyskusja przeciągała się. Większość zebranych była zdania, że trzeba podjąć obronę, lecz na decyzję wpłynęła rzeczowa ocena sytuacji obecnego na sali wyższego oficera. Niestety, nie było szans utrzymania miasta opuszczonego przez polskie regularne oddziały wojskowe... Beznadziejna, improwizowana obrona musiałaby wywołać nieobliczalne następstwa. Przed świtem postanowiono więc ogłosić Kraków miastem otwartym.

Szarzało, gdy prezydent, dr Stanisław Klimecki, wraz z wiceprezydentem, drem Wincentym Bogdanowskim, dotarli samochodem na Bielany i Kopiec Krakusa. Tam i w innych widocznych punktach umieszczali białe płachty mające sygnalizować poddanie miasta. Potem wrócili na Rynek. Na ratuszowej wieży zegar wybił szóstą. Od strony Podgórza dały się słyszeć strzały.

Dr Klimecki ruszył Grodzką, przez Stradom i Krakowską, ku Wiśle. Zupełnie pustymi ulicami kierowca jechał wolno i ostrożnie. Koło mostu trzasnął nagle bliski strzał pistoletowy. Samochód stanął. Klimecki machał białą chustą...

Do wozu podchodził Niemiec. Na głowie bojowy hełm, w ręku gotowy do strzału pistolet. Szedł powoli, uważnie.

- Wer sind Sie?!!

- Bürgermeister.

- Was wünschen Sie?!!

- Oświadczam, że w mieście nie ma żadnej wojskowej załogi. Kraków nie będzie broniony.

- Aussteigen und kommen Sie mit!

Klimecki opuścił wóz. Szedł za Niemcem. Doprowadzony przed pułkownika przedstawił się i powtórzył to samo. Patrząc spod okapu hełmu na Polaka hitlerowiec wycedził powoli:

- No ja... gut. Aber wissen Się, Herr Bürgermeister - pan odpowiada głową za prawdę tego oświadczenia. Najmniejszą próbę oporu przypłaci pan życiem.

W niebo strzeliła zielona rakieta, znak dla gotowych do natarcia oddziałów, że Kraków poddał się bez walki.



l września 1939 - w pierwszym dniu wojny - gen. płk von Brauchitsch wydaje odezwę stwierdzającą pełnię jego władzy na zagrabionych terenach.

5 września, wbrew przepisom prawa międzynarodowego, zarządza von Brauchitsch wprowadzenie niemieckiego prawa karnego w stosunku do obywateli polskich sądzonych przez wojskowe sądy specjalne.

6 września - natychmiast po zajęciu Krakowa - rozwydrzone łatwym sukcesem żołdactwo „zabawia się" dzikim polowaniem na Żydów mordując kilkanaście osób. Władze okupacyjne ustanowiły godzinę policyjną - 18.30. Wydano zakaz otwierania okien frontowych zezwalając na korzystanie z okien wychodzących na zamknięte podwórze. Nakazano bezwzględnie przestrzegać zaciemnienia.

7 września - hitlerowcy aresztują w Krakowie kilkudziesięciu zakładników i zapowiadają, że zostaną oni rozstrzelani w razie jakiegokolwiek incydentu w stosunku do maszerujących wojsk niemieckich[1]. W tym samym dniu opublikowano rozporządzenie, które podpisał anonimowy Naczelnik Władzy Cywilnej, działający w imieniu Naczelnego Wodza Armii, o oddawaniu broni, amunicji i materiałów wybuchowych. Za niewykonanie rozporządzenia groziła kara śmierci. Na równi z tymi, którzy odważyliby się nie stosować do nakazu, karani mieli być i ci, którzy wiedząc - nie donieśli.

8 września ukazuje się w Krakowie, podpisany przez SS-Brigadeführera Ruckenbacha, plakat zatytułowany Vorläufige Anordnung, który zawierał szereg zarządzeń porządkowych[2]. W tym samym dniu, w innym tymczasowym zarządzeniu, Ruckenbach nakazywał, w terminie natychmiastowym, oznaczyć „gwiazdą Dawida" przedsiębiorstwa żydowskie. Za wykroczenie przeciw tym zarządzeniom zagrożono wysokimi karami.

10 września - gen. płk von Brauchitsch zarządza, by za czyny karalne, na równi z dorosłymi, odpowiadali niepełnoletni - warunkując jednak, by wygląd i rozwój fizyczny sądzonego „przestępcy" dorównywał osobie 18-letniej.

12 września - Brauchitsch wydaje rozporządzenie, w myśl którego za posiadanie broni groziła kara śmierci. Paragraf 4 określał tryb wydania i wykonania wyroku. Trybunał stanowiło 3 doraźnie zebranych żołdaków. W tym samym dniu, w więzieniu Świętego Michała, zamordowano 25 Polaków i Żydów.

14 września - Brauchitsch wydziela dowództwo wojskowe „Kraków" stawiając na jego czele dowódcę 14 armii gen. płka Lista. Szefem zarządu cywilnego przy dowództwie wojskowym „Kraków" został minister Rzeszy Seyss-Inquart.

20 września - anonimowy Szef Zarządu Cywilnego obwieszcza, w języku niemieckim i polskim, o rozstrzelaniu bliżej nie określonej liczby Polaków w odwet za rzekome ostrzelanie obywateli niemieckich i o aresztowaniu 20 zakładników, którym groziła śmierć w razie ewentualnego ponownego napadu. Zapowiadał rozstrzelanie wszystkich mężczyzn zamieszkujących domy, z których padłyby strzały. Zakazywał wchodzenia na teren parków i Plant grożąc strzelaniem bez ostrzeżenia. Tego samego dnia aresztowany został prezydent miasta Krakowa dr Stanisław Klimecki[3]. Pretekstem była bójka między dwoma pijanymi żołnierzami niemieckimi, w wyniku której jeden z nich zastrzelił drugiego. Ponieważ do bójki doszło w godzinach nocnych, gdy ulice nie były oświetlone, więc zdaniem okupanta winien był tu gospodarz miasta.

21 września - obok wojskowych sądów doraźnych Brauchitsch ustanawia doraźne sądy policyjne.

22 września - rozplakatowano rozporządzenie o obowiązku meldowania się mężczyzn w wieku od 17 do 45 roku życia. Przebywający poza stałym miejscem zamieszkania mieli zostać aresztowani. Zarejestrowanym zabroniono wydalać się na inny teren.

23 września - nadburmistrzem Krakowa zostaje mianowany dotychczasowy bürgermeister Drezna dr Ernst Zörner[4]. W tym samym dniu wydano nowe zarządzenia w sprawie godziny policyjnej i rekwizycji na rzecz okupanta.

25 września - na mocy dekretu Hitlera stworzone zostają okupacyjne Militärbezirke, które tworzą Oberkommando-Ost pod dowództwem gen. płka von Rundstedta. Naczelnym szefem administracji okupowanych ziem polskich Hitler mianował ministra Rzeszy dra Hansa Franka, wówczas jeszcze przebywającego w Łodzi.

29 września - Reichspropagandaamt III publikuje rozporządzenie zabraniające wszystkim Żydom, przechrztom i ich pośrednikom wstępu do domu przy Rynku Kleparskim 4, gdzie mieściła się okupacyjna filia tej instytucji.

30 września - wydane zostaje rozporządzenie, które głosi, że władza niemiecka jest uprawniona do karania ciężkim więzieniem lub śmiercią każdego, kto – wyznaczony - uchyliłby się od udziału w pracach żniwnych lub polnych.

l października - Brauchitsch wydaje rozporządzenie o ściganiu przestępstw popełnionych przed l września 1939 r. Tym sposobem stwarza warunki do generalnej rozprawy z polskimi działaczami politycznymi i społecznymi okresu międzywojennego.

8 października - ukazuje się dekret Hitlera o podziale i zarządzie terenów wschodnich, na mocy którego Poznańskie, Pomorskie, Śląsk, Kujawy i część Mazowsza włączone zostają do Rzeszy.

10 października - ogłoszone zostaje rozporządzenie o zakazie słuchania obcych stacji radiowych. Za świadome słuchanie groziła kara więzienia. Rozpowszechnianie zasłyszanych wiadomości groziło karą śmierci. Tego samego dnia nakazano rejestrację wszelkich pojazdów, a z czasem w ogóle Polakom zabroniono ich używania.

12 października - kolejnym dekretem Hitler tworzy Generalne Gubernatorstwo dla Okupowanych Ziem Polskich; wszechwładnym panem tego tworu mianuje Hansa Franka.

25/26 października, o północy, na terenach GG władzę z rąk okupacyjnego zarządu wojskowego przejmuje cywilny hitlerowski aparat administracyjny.

29 października - Frank zmienia nazwę królewskiego zamku - Wawelu - na Krakauer Burg. Gubernator jeszcze nadal przebywał w Łodzi i intensywnie pracował nad programem swych rządów. M.in. postanawia, że Narodowo-Socjalistyczna Opieka Społeczna zajmować się może tylko Niemcami; Polacy powinni sami pomagać sobie, by polski „duch wspólnoty" mógł przejawić zdolność działania. Obok najpilniejszych spraw z zakresu bezpieczeństwa przedmiotem rozważań gubernatora były sprawy kultury i oświaty. Bezwzględnie egzekwowany miał być zakaz słuchania audycji radiowych, radioodbiorniki winny zostać skonfiskowane ustępując miejsca nielicznym megafonom ustawionym w miejscach publicznych oraz czysto informacyjnym dziennikom. W kinie wyświetlać należało tylko filmy unaoczniające siłę i wielkość Rzeszy. Nauka ograniczyć się miała do koniecznego minimum, tj. umiejętności rachowania, czytania i pisania.

30 października - der Höhere SS-und Polizeiführer im Generalgouvernement für die besetzten polnischen Gebiete, SS-Obergruppenführer Krüger, pod groźbą najsurowszych kar, wzywa wszystkich byłych funkcjonariuszy Policji Polskiej do zameldowania się u władz okupacyjnych.

31 października - Frank wydaje zarządzenie, w którym za czyny gwałtu przeciw władzy niemieckiej, za uszkadzanie urządzeń służących niemieckim władzom, za nawoływanie lub zachęcanie do nieposłuszeństwa, za dopuszczanie się czynu gwałtownego przeciw pojedynczemu Niemcowi, za podpalanie lub też inne uszkadzanie majątku będącego własnością Niemca, za podżeganie i pomoc w tych czynach, za posiadanie broni, za porozumiewanie się w zamiarze dokonania któregokolwiek z wymienionych czynów, za przemilczanie wiadomości o nich - grozi kara śmierci. W myśl tego zarządzenia czyn usiłowany karano jak czyn dokonany, a tryb skazania i wykonania wyroku uproszczono.

4 listopada - Frank informuje Hitlera o swych zamiarach i wyborze Wawelu na siedzibę generalnego gubernatora. Hitler aprobuje decyzje i projekty Franka. Po tej konferencji Hans Frank udaje się do Krakowa[5].

6 listopada godzina 12. Na życzenie SS-Sturmbannführera drą Bruno Müllera w gmachu Collegium Novum zebrali się profesorowie i pracownicy naukowi Uniwersytetu Jagiellońskiego, by wysłuchać wykładu tego utytułowanego oficera policji bezpieczeństwa na temat stanowiska III Rzeszy i narodowego socjalizmu w sprawach nauki i szkolnictwa wyższego. Tuż przed wyznaczonym terminem odczytu gmach uniwersytecki zostaje otoczony. Na salę wkroczył dr Müller w asyście policjantów. Nie zdejmując czapki wchodzi na katedrę i oświadcza, iż zamiar uruchomienia wyższej uczelni dla Polaków jest aktem wrogim wobec Rzeszy niemieckiej, wobec czego obecni na sali zostają aresztowani. 183 naukowców zamknięto w więzieniu przy ulicy Montelupich, potem przeniesiono ich na krótko do koszar 20 pp przy ulicy Mazowieckiej, a po trzech dniach wywieziono do więzień i obozów w Rzeszy.

Takie były pierwsze dwa miesiące hitlerowskiej okupacji w Krakowie. Następne miały być jeszcze trudniejsze. Wybór Krakowa na stolicę GG znalazł bowiem swoje odbicie i w polityce okupanta wobec miasta.



Wraz z napastniczym wojskiem wtargnęły do Polski operacyjne grupy policji, które były odpowiednio przygotowane kadrowo i znakomicie zaopatrzone w wytyczne i starannie zebrany wcześniej materiał informacyjny. Z żołnierzami 14 armii gen. Lista przybyły do Krakowa oddziały Einsatzgruppe I dowodzonej przez SS-Brigadeführera Bruno Streckenbacha, jednostki Einsatzgruppe ,,zu besonderen Verwendung" kierowanej przez SS-Obergruppenführera von Woyrscha oraz inne formacje policyjne. Podległe Streckenbachowi Einsatzkommando 2/I, pod dowództwem Regierungsrata SS-Sturmbannführera dra Bruno Müllera, zajęło w Krakowie ogromny gmach przy ulicy Pomorskiej[6]. Sam Streckenbach zapędził się początkowo aż do Przemyśla, w dniu 25 września przyjechał jednak do Krakowa i osiadł przy ulicy Grottgera 1.

Likwidację najaktywniejszych i najwartościowszych elementów polskiego społeczeństwa zapoczątkowała terrorystyczna akcja o kryptonimie Unternehmen Tannenberg, która prowadzona była przez hitlerowskie formacje policyjne i wojskowe od pierwszych dni najazdu aż do zakończenia kampanii wrześniowej. Realizując ją Niemcy opierali się na sporządzonej przez wywiad i zawierającej ponad 60 tysięcy nazwisk księdze listów gończych[7], na kartotekach polskich organizacji i instytucji, a także na danych dostarczanych przez agentów V kolumny.

Następnym uderzeniem terrorystycznym była akcja nazwana kryptonimem Sonderaktion, która rozpoczęta w pierwszych dniach listopada 1939 roku trwała przez kilka tygodni. Jej celem było niejako wykończenie nie dopracowanych zadań „przedsięwzięcia Tannenberg", a także profilaktyka wobec nadchodzącego polskiego święta państwowego (11 listopada). Fragmentem tej akcji, która objęła całość zagarniętych przez hitlerowców terenów, była Sonderaktion Krakau i aresztowanie naukowców.

Kolejnym terrorystyczno-eksterminacyjnym przedsięwzięciem hitlerowskiego okupanta była akcja o kryptonimie Ausserordentliche Befriedungsaktion, zwana w skrócie akcją „A-B". Trwała ona od końca marca do lipca 1940 r. Jej wynikiem było aresztowanie na terenie całego kraju kilkunastu tysięcy osób, spośród których większość zamordowano, a część zesłano do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.

Dnia 30 maja 1940 r. generalny gubernator i minister Rzeszy doktor prawa Hans Frank przewodniczył posiedzeniu rządu GG, które poświęcone było sprawom policyjnym. Chwalił SS-Obergruppenführera Krügera i jego kamrata Streckenbacha za gorliwość w realizowaniu „nadzwyczajnego planu pacyfikacji". Przyznawał, że kilka tysięcy Polaków z warstwy przywódców duchowych Polski utraci życie, lecz przypominał o ciążącym na narodowych socjalistach obowiązku starania się o to, by naród polski nigdy więcej nie stawiał żadnego oporu, o misji ochrony wschodniego skrzydła Rzeszy. Po Franku mówił Krüger. Podkreślił jednomyślność i znakomitą współpracę okupacyjnej administracji z policją, z dumą stwierdził, że policja wywiązuje się z postawionych przed nią zadań. Kolejnym mówcą był Streckenbach. Złożył sprawozdanie z przebiegu akcji „A-B". Stwierdził, że z pierwszą wielką akcją policyjną zaczęła się właściwie planowa praca, lecz to wtargnięcie w polski ruch oporu jest dopiero początkiem; jednorazowe aresztowanie działaczy nie znaczy bowiem, że ruch ten został zlikwido-wany.

Następne miesiące i lata okupacji przyniosły nowe uderzenia hitlerowskiego aparatu bezpieczeństwa. Zamierzeniem okupanta było uczynić Kraków miastem niemieckim, więc terror stosowano tutaj ze szczególną zajadłością. Straszliwą sławę zyskała szybko gestapowska katownia przy ulicy Pomorskiej i więzienie przy Montelupich, a także więzienia przy Senackiej i Czarnieckiego. W Płaszowie powstał ogromny obóz koncentracyjny. Spośród uwięzionych tam 150 tysięcy osób nie przeżyła nawet połowa. Tuż obok znajdował się obóz zwany Libanem. Przy Wielickiej była filia obozu płaszowskiego. Przy Wąskiej i Pielęgniarek istniały obozy przejściowe. Prócz tego trzymano więźniów w licznych aresztach policyjnych rozsianych po całym mieście. We wszystkich tych katowniach hitlerowskie władze okupacyjne mordowały ludzi. W listopadzie 1939 r. na Wzgórza Krzesławickie przywieziono pierwszą partię skazańców i rozstrzelano na starych fortach poaustriackich pamiętających czasy pierwszej wojny światowej. Potem forty te były już stałym miejscem kaźni. Innym terenem mordów był Glinnik na Przegorzałach. W miejscach tych zginęło kilka tysięcy osób.

Okupant dążył do politycznego i ekonomicznego ujarzmienia narodu polskiego, niszczył inteligencję i kulturę polską, fizycznie niszczył naród przez masowe egzekucje, zsyłanie do obozów pracy niewolniczej i obozów koncentracyjnych, wywożenie na przymusowe prace do Niemiec, głodzenie i brak opieki społecznej, przez akcje wysiedleńcze i pacyfikacje. Starał się germanizować Polaków, przez umożliwienie podpisywania narodowościowych list niemieckich, oraz zmierzał do obniżania wartości moralnych polskiego społeczeństwa. Ponadto natychmiast z wkroczeniem wojsk hitlerowskich zaczęła się dyskryminacja i eksterminacja Żydów. W marcu 1941 r. utworzono w Krakowie getto, które zlikwidowano krwawo po dwóch latach.

Fala terroru narastała nieustannie. Trwały aresztowania. Obławy, łapanki i rewizje były w Krakowie zjawiskiem codziennym. Zarządzeniem z 31 października 1939 r. za czyny skierowane przeciw przemocy okupanta wprowadził Frank 9-krotną karę śmierci. Po czterech latach, w październiku 1943 r. Frank „zmodernizował" swoje drakońskie zarządzenia jednym z kolejnych dekretów, który stwarzał prawne podstawy do bezkarnego mordowania Polaków w dowolnych sytuacjach i pod dowolnym pretekstem.

Zbiorowe egzekucje publiczne miały miejsce w Krakowie jeszcze przed dekretem Franka z października 1943 r., lecz nowe rozporządzenie spotęgowało serię zbrodni. W kilka dni po ogłoszeniu dekretu przez „Goniec Krakowski" ta sama gadzinówka opublikowała pierwszą listę 30 skazanych na śmierć. Od tego dnia na murach miasta straszyć poczęły ogromne afisze drukowane na kolorowych płachtach papieru. Na upatrzone wcześniej miejsce kaźni znienacka zajeżdżały z wyciem syren policyjne wozy. Ubrani w papierowe koszule skazańcy mieli usta zaklejone gipsem. Masakrowano ich seriami broni maszynowej, potem oprawcy dobijali rannych strzałami pistoletów. Takie miejsca są w Krakowie przy Mazowieckiej, Smoleńsk, Prądnickiej, Szerokiej, Wielickiej, Botanicznej... Wcześniej jeszcze wieszano przy Wielickiej i Wodnej... Ostatnią zbrodnię popełnili Niemcy na dwa dni przed ucieczką z Krakowa - mordując 79 ofiar na Dąbiu.

Kraków miał być miastem niemieckim. Spośród ponad 300 tys. mieszkańców okupacyjnego Krakowa 50 tys. było Reichsdeutschami i Volksdeutschami . W mieście roiło się od wojskowych i cywilnych instytucji i przedsiębiorstw niemieckich. Siedzibą rządu GG był gmach Akademii Górniczej. Siedziba władz Distriktu Krakau mieściła się w przemianowanym na Adolf Hitler Platz Rynku Głównym, w pałacu Pod Baranami. Gubernator rezydował na Wawelu. 20 grudnia 1940 r. Frank uczestniczył w obchodach święta Bożego Narodzenia organizowanych przez jednostkę Ordnungspolizei, która kwaterowała w gmachu Seminarium Duchownego, skąd uprzednio wyrzucono kleryków. Dr Frank przemawiał do swych policjantów i dowcipkując obiecywał, że uczyni dla nich wszystko, czego by tylko zapragnęli; gdyby ciasno im było w gmachu seminarium, gotów jest oddać im dom arcybiskupa lub księcia biskupa. Stan ilościowy hitlerowskiego wojskowego i policyjnego garnizonu Krakowa różnie przedstawiał się w różnych okresach okupacji. Na przełomie lat 1943/1944 strzegło tu władz okupacyjnych około 4 tysięcy policjantów podległych komendom policji dzielącej się w zasadzie na Sicherheitspolizei i Ordnungspolizei, a w których skład wchodziły Sicherheitsdienst, Gestapo, Kriminalpolizei, Bahnschutzpolizei, Werkschutz i Postschutz, pokrewne formacje różnego przeznaczenia i różnych szczebli organizacyjnych, a także „policja granatowa" licząca tutaj około 400 ludzi.

Półtora tysiąca „stróżów ładu i porządku" skoncentrowano w stałym pogotowiu na Błoniach, w barakach, jako 23 operacyjny pułk policji. 450 stanowiło operacyjny batalion żandarmerii podległy bezpośrednio wydziałowi IV Sicherheitspolizei (Gestapo), który stacjonował w Kobierzynie; dowodzony przez SS-Sturmbannführera Erika Kordę gotowy był w każdej chwili do każdej zbrodni w imię III Rzeszy i jej führera. Wszystkie te wymienione i nie wymienione tutaj formacje policyjne posługiwały się zgrają konfidentów działających wspólnie lub pojedynczo.

Prócz policji stacjonowała w stolicy GG znaczna liczba wojska, więc Wehrkreiskommando GG, 226 nadkomendantura polowa, komenda miasta Krakowa, dowództwo grupy szpitali z pułkiem ozdrowieńców z reguły używanych do policyjnych akcji przeciwpartyzanckich, rejonowa komenda obozów jenieckich, komendantura transportowa, 583 armijne szefostwo zaopatrzenia, pułk ochrony transportu, jednostki 154 dywizji rezerwowej również uczestniczące z zasady w policyjnych akcjach, dowództwo 8 okręgu Luftwaffe, polowa szkoła lotnicza, oddziały szkolne kierowców, grupa lotnicza i pododdziały ochrony lotniska w Czyżynach. Skromnie licząc siły te przekraczały łącznie 6 tysięcy żołnierzy. Uzupełnienie stanowił kwaterujący w mieście pułk SS-Totenkopf - „trupich główek" - liczący półtora tysiąca ludzi. Urzędowała też w Krakowie placówka Abwehry. Jej funkcjonariusze używali na ogół mundurów lotniczych, a stan osobowy był zmienny.

Do tego wszystkiego doliczyć należy Volksdeutschów i Reichsdeutschów zrzeszonych w najrozmaitszych paramilitarnych organizacjach hitlerowskich, uzbrojonych i w większości służących w Hilfspolizei. Liczba tej pomocniczej służby policyjnej pod koniec 1943 r. sięgała w Krakowie 8 tysięcy mężczyzn i 6 tysięcy kobiet.

Polską ludność miasta dziesiątkowano wyznaczając coraz to nowe i większe kontyngenty niewolników na przymusową zsyłkę do Rzeszy. Po ulicach miasta nieustannie wałęsały się kilkuosobowe patrole z gotową do strzału bronią maszynową. Zaskakiwano, legitymowano i rewidowano grupy ludzi i pojedynczych przechodniów. Na porządku dziennym były łapanki, obławy i aresztowania. Mieszkańcy Krakowa mieli nabrać przekonania o bezsensie jakiegokolwiek oporu i o tragicznych skutkach czynionych w tym kierunku prób. Pracował nad tym rozbudowany do nieprawdopodobnych rozmiarów hitlerowski aparat ucisku i przemocy.

Przypisy:

  1. „Dziennik Krakowski", nr l, 8.09.1939, s. 2, wymienia nazwiska zakładników: Władysław Bieniasz, dr Wincenty Bogdanowski, dr Ignacy Chrzanowski prof. UJ, dr Stanisław Estreicher prof. UJ, dr Emil Godlewski prof. UJ, dr Ludwik Piotrowicz prof. UJ, Eugeniusz Jakubowski, dyr. Rudolf Jędrzejowski, Anna Kaplicka, Zygmunt Klemensiewicz, dyr. Stanisław Klimecki, Jadwiga Konopczyńska, Władysław Konopczyński, dr Kazimierz Kostanecki prof. UJ, Tadeusz Kowalski, Edward Kubalski, Stefan Kuhn, prof. dr Stanisław Kutrzeba, prezes Akademii Umiejętności Zygmunt Lasocki, Tadeusz Lehr-Spławiński, Edward Lubowiecki, Róża Łubieńska, dr Franciszek Macharski, dr Tadeusz Miksiewicz, Ludwik Ocetkiewicz, dr Aleksander Oszacki, ks. dr Jan Piwowarczyk, Stanisław Plappert, hr. Franciszek Potocki, dr Ludwik Piotrowicz prof. UJ, Zofia Rogozińska, Feliks Rogoziński, Rudolf Rosiński, ks. biskup Stanisław Rospond, dr Józef Skąpski, Tadeusz Surzycki, Władysław Szafer prof. UJ, Jan Szwaja, Czesław Żułkiewicz.
  2. Z trudnych do ustalenia przyczyn na pierwszych plakatowanych w Krakowie hitlerowskich zarządzeniach herszt Einsatzgruppe I Heinrich Streckenbach podpisał się fałszywym nazwiskiem „Ruckenbach". Taką oto notkę biograficzną tego zbrodniarza wojennego zamieszczają autorzy wydanej w r. 1970 książki Okupacja i ruch oporu w dzienniku Hansa Franka (t. 2, s. 633): „Streckenbach Bruno Heinrich, ur. 7.II.1902, SS-Brigadenführer i generał major policji, dowódca grupy operacyjnej Sipo i SD, która wymordowała tysiące obywateli polskich we wrześniu i październiku 1939 roku. Od 26.X.1939 dowódca policji bezpieczeństwa (Sipo u.d. SD) w GG; kierował aresztowaniem i deportacją profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz akcją policyjną A-B (Ausserordentliche Befriedungsaktion). Jesienią 1940 doprowadził do utworzenia gett w GG. W styczniu 1941 odwołany z GG".
  3. Dr Stanisław Klimecki został zwolniony na skutek licznych interwencji w dniu 30 września. Ponownie aresztowany wraz z naukowcami UJ w dniu 6 listopada 1939 r. przebywał w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen do 8 lutego 1940 r. Zwolniony ciężko chorował. Po raz ostatni aresztowany nocą z 28/29 listopada 1942 r. zamordowany został o świcie 11 grudnia tego samego roku na Kozich Górkach w Puszczy Niepołomickiej.
  4. Stanowisko dla Ernsta Zörnera opróżniono aresztując jego poprzedników.
  5. Napuszony i ceremonialny wjazd Franka do Krakowa odbył się 7 listopada 1939 roku.
  6. Wybudowany krótko przed wojną, ogromny 4-piętrowy akademicki Dom Śląski, przy ulicy Pomorskiej nr 2, zajęty został przez Niemców zaraz po ich wkroczeniu do Krakowa i odpowiednio adaptowany. Przez wszystkie lata okupacji stanowił siedzibę komend Sicherheitspolizei na GG i Distrikt Krakau.
  7. Sonderfahndungsbuch Polen zestawiana była przez hitlerowski wywiad na długo przed wojną, w oparciu o materiały zdobywane w Polsce przez agentów V kolumny.

Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi