Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Rocznica zamachu na Koppego. Bohaterski Parasol


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Dziennik Polski 11.07.2005



Odśpiewaniem hymnu państwowego i szturmówki „Parasola” rozpoczęła się sobotnia uroczystość, zorganizowana z okazji 61. rocznicy przeprowadzenia przez żołnierzy batalionu „Parasol” akcji specjalnej „Koppe”.

Kombatanci, przedstawiciele Żarnowieckiego Komitetu Obchodów Rocznicy Potyczki pod Udorzem oraz seniorzy Śląskiej Chorągwi Związku Harcerstwa Polskiego przypomnieli także zebranym słowa wiersza Józefa Szczepańskiego „Ziutka”, poety batalionu „Pa¬rasol” i uczestnika akcji „Koppe”: „Dziś idę walczyć - mamo! Może nie wrócę więcej. Może mi przyjdzie polec tak samo, jak tyle, tyle tysięcy poległo polskich żołnierzy za wolność naszą i sprawę, ja w Polskę, Mamo, tak strasznie wierzę i w świętość naszej sprawy."

Tradycyjnie już, uroczystość odbyła się przy pomniku Żołnierzy Polski Walczącej 1939-1945, u wylotu ul. Powiśle, tam bowiem 61 lat temu żołnierze batalionu „Parasol” przeprowadzili swą akcję. W przygotowaniu zamachu na generała SS Wilhelma Koppe, szefa gestapo i policji w Generalnym Gubernatorstwie brało udział ponad 20 osób, które przyjechały z Warszawy do Krakowa. – Gdy przyszedł rozkaz wykonania tego zadania, nie było nikogo, kto by odmówił – wspomina Maria Chojecka „Kama”, jedna z czterech żyjących dziś osób, które brały udział w operacji. Zadania podzielono: jedna grupa miała uderzyć na samochód Koppego, druga na jego obstawę, a kierowca miał ciężarówką zajechać drogę Koppemu. Namierzenie zbrodniarza nie było łatwe gdyż jeździł on trzema-różnymi drogami i nigdy nie było wiadomo, którą trasę przejazdu akurat wybierze. W końcu 11 lipca 1944 r. doszło do zamachu. – Zapewne, gdyby akcja się powiodła, rozsławiłaby „Parasol” na całą Europę i świat. Niestety, nie udało się - - przyznała „Kama”. – Tego dnia, jak nigdy, Koppe jechał bez obstawy (zdezorientowało to zamachowców – przyp. psz). Nie udało się też zajechać mu drogi i gestapowiec uciekł.

Była to trzynasta z kolei akcja żołnierzy „Parasola” (dwanaście poprzednich sie powiodło) i zarazem – mimo, ze nieudana – jedna z największych w okupowanej Europie. W akcji zginęło 5 osób. Ich bohaterski czyn upamiętnia tablica zawieszona na ścianie kamienicy przy ul. Powiśle. W sobotę kombatanci złożyli pod nią kwiaty, by uhonorować zmarłych kolegów.

(PSZ)


Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi