Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Organizacja sieci konspiracyjnej w pionie gospodarczym podległym Delegaturze RP i Komendzie Głównej AK


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Piotr Matusak, Ruch oporu w przemyśle wojennym okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich w latach 1939-1945, MON 1983

Rozdział II. Struktury organizacyjne i formy działania polskiego ruchu oporu w przemyśle


Organizacja sieci konspiracyjnej w pionie gospodarczym podległym Delegaturze RP i Komendzie Głównej AK (strony 78-106)


Cywilna sieć konspiracyjna obozu londyńskiego w przemyśle została zorganizowana jesienią 1940 r. w ramach administracji Delegatury RP. Przejęła ona komórkę przemysłu z Komisji Rewindykacji i Odszkodowań prowadzonej przez b. ministra Antoniego Olszewskiego. Komórką przemysłową kierował Czesław Klamer. Na szczeblu centralnym istniał w Delegaturze Departament Przemysłu i Handlu - kryptonim „Huta", „Magazyn", którym kierował inż. Bolesław Rutkowski, b. dyrektor Izby Przemysłowo-Handlowej (zastępca komisarza tejże w okresie okupacji). Dzielił się on na wydziały - „Bary" - i referaty - „Cukiernie". Referatem włókienniczym kierował „Ostoja", metalowym - „Joga", metali kolorowych - „Grah", budowlanym - „Arsen" itp.

W delegaturach okręgowych działały odpowiednie wydziały przemysłu i handlu, rozbudowane w okręgach Warszawa, Śląsk, Łódź, Kielce, Kraków, Lwów, zaś w delegaturach powiatowych - referaty przemysłu i handlu. W fabrykach wyznaczeni komisarze organizowali przyszłe zarządy fabryk. Przedstawiciele konspiracyjnej sieci Delegatury działalność swoją zamykali na tworzeniu administracji, występując nawet często przeciw rozszerzaniu sabotażu, co uzasadniali represjami i utrudnianiem im działalności.

W przemyśle wojennym siatka Armii Krajowej przerosła rozmiarami i znaczeniem pion konspiracji przemysłowej Delegatury. W 1940 r. w ramach tzw. Administracji Zastępczej ZWZ, tworzonej przez Ludwika Muzyczkę („Benedykt"), powstał Wydział Przemysłu Wojennego, którym kierował prof. Stefan Bryła, a zastępcą był inż. Witold Gokieli („Ryszard"). Po włączeniu Administracji Zastępczej ZWZ do Delegatury nie przekazano jej spraw przemysłu wojennego, a ponadto w Delegaturze Muzyczka utworzył Szefostwo Biur Wojskowych („Teczka"), które podlegało bezpośrednio szefowi sztabu KG ZWZ. Biura wojskowe miały reprezentować AK w Delegaturze i uzgadniać realizację jej potrzeb w zakresie działalności bieżącej i przygotowywanego powstania.

W wytycznych KG AK z 16 stycznia 1942 r. dla „Teczki" czytamy: ,,1) Wszystkie obiekty przemysłowe służące celom gospodarki wojennej podlegają ewidencji Wojskowego Biura Przemysłu »Teczki«. 2) W okresie uwalniania kraju od okupacji remont sprzętu wojennego lub służącego wojnie będzie najpilniejszym zadaniem przemysłu wojennego... Wy-działy broni określą potrzeby swoje w tym względzie i w porozumieniu z »Teczką« wyznaczą na ten cel odpowiednie zakłady przemysłowe. Zakłady te przejdą pod kierownictwo poszczególnych broni"[1].

W delegaturze okręgowej jednym z głównych wydziałów był wydział wojskowy, a w nim oddział przemysłu i handlu, który:

- przeprowadzał ewidencję zakładów, szczególne zaś zainteresowanie wykazywał zakładami przemysłu zbrojeniowego;

- przygotowywał plan koniecznego zaopatrzenia zakładów w węgiel, energię elektryczną, benzynę;

- typował zakłady do opanowania przez AK. Organizował w każdym zakładzie oddziały wewnętrzne z robotników;

- przygotowywał zarządzenia komisarza o przejęciu zakładu w zarząd przymusowy i umożliwiał mu unieruchomienie produkcji;

- przygotowywał warsztaty do produkcji zbrojeniowej;

- ustalał kooperantów i wyznaczał dla nich komisarzy;

- przygotowywał kadry fachowców dla fabryk[2].

Kompetencje biur wojskowych AK w pionie Delegatury były bardzo szerokie. Instancja ta dążyła do zmonopolizowania cywilnego pionu konspiracji przemysłowej. Postawa taka ze zrozumiałych względów budziła niepokój administracji cywilnej. Prowadziło to do tarć kompetencyjnych. Wysuwany przez AK postulat przejęcia na okres wojny i kilku miesięcy po wyzwoleniu całego przemysłu napotkał opór cywilnej konspiracji przemysłowej. AK argumentowała taki krok (w tzw. Postulatach organizacyjnych przemysłu wojennego, opracowanych 23 lipca 1943 r.) koniecznością jednolitego kierownictwa w okresie powstania.

W dokumencie tym czytamy: „Charakter wojny totalnej stwarza konieczność podporządkowania wszystkich dziedzin życia machinie wojennej. W okresie wojny cały przemysł staje się przemysłem wojennym:

- cały przemysł winien być ujęty w ramy samodzielnego resortu produkcji;

- resort produkcji jako zasadniczy element w prowadzonej wojnie winien podlegać temu, kto wojnę, prowadzi, a więc bezpośrednio KG AK jako delegatowi urzędu Ministerstwa Obrony Narodowej;

- szefa produkcji mianować ma KG AK na wniosek Delegata RP;

- organizacja produkcji opierać się ma na fabrykach, łączonych w piony branżowe poprzez sekcje i grupy przemysłu. Pełnomocnicy szefa produkcji winni być mężami zaufania zarówno AK jak i Delegatury;

- resort produkcji winien być zorganizowany na wzór wojskowy... Cały przemysł i personel pracujący w przemyśle musi być zmilitaryzowany. Komisarze fabryczni, komisarze sekcji i grup przemysłu oraz ich sztaby - powinni otrzymać nominację na oficerów czasu wojny"[3].

Ambicje AK w dziedzinie kontroli przemysłu daleko wykraczały poza kompetencje organów dowódczych Wojska Polskiego w okresie międzywojennym, mimo iż sieć konspiracji londyńskiej pod względem prawnym, kompetencyjnym wzorowana była właśnie na zasadach przedwrześniowych. Należy przy tym zaznaczyć, że AK zachowała w swojej strukturze zorganizowany pion Przemysłu Wojennego. KG AK w dokumencie programowym pt. Zasady pracy przemysłu wojennego stawiała przed nim trzy podstawowe zadania:

- zaopatrzenie AK w środki walki i sprzęt (produkcja i remont);

- opanowanie zakładów przemysłowych wspólnie z oddziałami liniowymi AK w czasie powstania;

- „uchwycenie zakładów przemysłowych w karby dyscypliny wojskowej celem opanowania mas i niedopuszczenia do anarchizowania życia państwa przez nie zatrudnione rzesze robotników"[4].

Jak z powyższego wynika, AK nie zamierzała uruchamiać i nie uruchomiła do walki bieżącej z okupantem pionu Przemysłu Wojennego. Zadania pionu zostały ograniczone do następujących kierunków działania:

- zorganizowania sieci konspiracyjnej i straży bezpieczeństwa w przemyśle;

- skupienia opracowań technicznych w instytutach badawczych poszczególnych gałęzi przemysłu;

- opracowania planów koordynacji pracy gałęzi przemysłu przez centralę PW;

- przygotowania produkcji sprzętu wojskowego (w tym produkcji części nie produkowanych przez okupanta);

- przygotowania przejęcia przemysłu na ziemiach rewindykowanych;

- przygotowania planów rewindykacji fabryk, warsztatów, laboratoriów;

- publikowania wydawnictw technicznych i instrukcji obsługi dla poszczególnych broni;

- wywiadu technicznego o stanie produkcji.

Widoczny jest w tym wykazie brak jakiejkolwiek wzmianki nie tylko o prowadzeniu, ale nawet współdziałaniu z grupami prowadzącymi sabotaż przemysłowy. To ograniczenie, roli pionu Przemysłu Wojennego do prac związanych z przygotowaniem, powstania zubożyło dorobek 2000 wysoko wyspecjalizowanych członków organizacji przemysłowej AK na odcinku decydującym - bieżącej walki z okupantem. Nie może tu być usprawiedliwieniem obawa o dewastację maszyn przez sabotaż, gdyż uwzględniały ten fakt piony dywersji AK i innych organizacji, zdając sobie przecież sprawę, jak ogromnym kosztem przemysł ten był budowany w Polsce i jak niski był stopień industrializacji naszego kraju. Pion Przemysłu Wojennego przeciwstawiał się często niszczeniu gotowego produktu; Kedyw zobowiązany był tak prowadzić sabotaż, by nie niszczyć tego, co chronić miał pion PW.

Szef pionu utworzył Radę Gospodarczą, na której czele stał były minister przemysłu i handlu, prof. Hipolit Gliwic („Tomasz") - aresztowany w 1943 r. popełnił samobójstwo. Kierował on grupami doradców poszczególnych branż przemysłowych, np. komórką studiów techniczno-lotniczych „Dural" profesorów: Bohdana Stefanowskiego, Józefa Zawadzkiego, Janusza Groszkowskiego i Marcelego Struszyńskiego[5]. Pion Przemysłu Wojennego podzielony był na branże. Niższą instancją były sekcje grupowe, a najniższą fabryczne, kierowane przez komisarzy.


Schemat: Struktura komórek przemysłu wojennego Delegatury Rządu i Komendy Głównej AK w 1943 r.

Schemat organizacyjny pionu Przemysłu Wojennego (wg stanu na 1 września 1943 r.)


Komisarze podlegali kierownikom grup przemysłowych z jednej strony, a w przemyśle zbrojeniowym także miejscowym dowódcom AK. Do zadań komisarza należało:

- ustalenie charakteru i typu produkcji;

- ocena personelu kierowniczego i bezpieczeństwa w fabryce;

- opracowanie planu produkcyjnego fabryki i planu, rewindykacji;

- przygotowanie personelu do objęcia wytwórni;

- opracowanie planu opanowania zakładu we współdziałaniu z oddziałami terenowymi AK i utworzenie służby bezpieczeństwa.


Tabela 22 Stan zorganizowania pionu Przemysłu Wojennego AK w latach 1942—1944


20 października 1943 r. połączono „Tokarnię" (pion Przemysłu Wojennego AK) i „Magazyn" (pion przemysłu Delegatury) w jeden pion Przemysłu Wojennego „Magazyn". Szefem „Magazynu" został inż. Janusz Tymowski („Ernest"), pierwszym zastępcą - „Brzeski", drugim zastępcą, organizacyjnym - por. Witkiewicz, trzecim zastępcą - Trusiewicz (planowanie, finanse, transport). Strukturę i obsadę pionu Przemysłu Wojennego w latach 1943-1944 przedstawia załącznik nr 2.

Stan organizacyjny pionu Przemysłu Wojennego w okręgach wg sprawozdań z lutego 1944 r. był następujący: „... wytwórnie ścisłego PW są całkowicie przez »Magazyn« zorganizowane. Nie da się tego powiedzieć o pozostałym przemyśle...

»Drapacz« (Warszawa) - przemysł zorganizowany całkowicie. Współpraca z AZ (Delegatura) rozwija się dobrze. Łączność z linią (oddziałami zbrojnymi AK) nawiązana. Jedynie istnieją trudności w nawiązaniu łączności i współpracy z WSOP-em.

»Namiot« (Warszawskie) - wskutek aresztowań w Wydziale Wojskowym stracono kontakty i powiązania wewnętrzno-organizacyjne odcinka przemysłowego. Obecnie odtwarza się dawny odcinek. Z AZ dotychczas kontaktu nie uzyskano.

»Smolarnia« (Lublin) - stan zorganizowania przemysłu przez »Magazyn« dobry. Kontakt z linią wzmacnia się, natomiast nie ma łączności z AZ, gdyż AZ swego przedstawiciela na terenie »Smolarni« nie posiada. Wyjątek stanowi Przemysł Metalowy, który posiada połączenie z Władzami Centralnymi AZ. Nie napotkano jednak w terenie WSOP-u.

»Garbarnia« (Kielce) - stan organizacyjny na ogół dobry, dzięki współpracy z organizacją PN. Współpraca z linią dobra, natomiast z AZ słaba. WSOP-u na tamtejszym terenie nie napotkano. Prace w Częstochowskiem nie rozwijają się zbyt szybko, przede wszystkim ze względu na odległość między władzami »Garbarni” a Częstochową.

»Schronisko« "(Kraków) - stan organizacyjny na ogół zły. Istnieją poważne trudności w kontaktowaniu się. W najbliższym czasie wyjeżdża tam przedstawiciel »Magazynu« celem pchnięcia roboty organizacyjnej naprzód.

»Cukrownia« (Poznań) - praca organizacyjna już od pewnego czasu rozpoczęta. Istnieje stała łączność z »Magazynem«. Obecnie praca polega na zbieraniu informacji przemysłowych i przekazywaniu ich do Centrali »Magazynu«.

»Ruda« (Pomorze) - stan organizacyjny mniej więcej jak w »Cukrowni”, gorzej przedstawia się tylko łączność z »Magazynem” (przeważnie jest pośrednia).

Łódź - z powodu licznych aresztowań zerwano łączność i brak z tamtejszego terenu jakichkolwiek informacji.

Białystok - stan organizacyjny na ogół dobry. Zawdzięczać to należy okręgowi (AK), który organizował przemysł całkowicie własnymi siłami.

Lwów - stan organizacyjny średni. Robota na tamtejszym terenie dotychczas nie daje lepszych wyników"[6].

Centrala Przemysłu Wojennego wysiłki swoje ogniskowała na przygotowaniach powstańczych. Wydała szczegółową instrukcję W sprawie akcji przeciwdziałania ewakuacji i niszczeniu zakładów przemysłowych, skierowaną do wydziałów, i wytyczne dla okręgowych szefów Kedywu[7].

Plan akcji przeciwewakuacyjnej był dostosowany do dwóch sytuacji:

- gdy kierownictwo niemieckie zakładu zmuszone będzie do przyspieszonej ewakuacji (czyli wywozu najcenniejszych maszyn i zniszczenia reszty), a ewakuacją kierować będą dyrektorzy fabryk;

- gdy gwałtownie pogarszać się będą warunki wojskowo-polityczne okupanta, nie pozwalające mu na właściwą ewakuację, a zniszczenia budynków i urządzeń byłyby wykonywane w momencie zbliżania się frontu przez oddziały Wehrmachtu.

Decyzję odnośnie określenia wyboru odpowiedniego rodzaju akcji podejmować miał komendant Kedywu okręgu w porozumieniu z komendą okręgu, która opracowywała szczegółowy plan i kierowała całą akcją. W celu utrudnienia ewakuacji materiałowej fabryk (urządzenia, obrabiarki, surowce, półfabrykaty itp.) zamierzano przede wszystkim uszkodzić znajdujące się na terenie fabryki lub w jej pobliżu: rampy, tory, mosty kolejowe (wiadukty), posterunki ruchu (sygnalizacje, rozjazdy itp.), tabor (parowozy, wagony). Akcje te planowano wykonać przez mechaniczne uszkodzenie nawierzchni kolejowej (rozkręcanie, wyginanie szyn, podkopy), ustawiając przeszkody lub za pomocą min przez wysadzanie mostów, zwalanie przeszkód).

W podobny sposób zamierzano zniszczyć drogi bite prowadzące do fabryk. W fabrykach zaś przewidywano zniszczenie dźwigów „belkowych" w halach, żurawi przenośnych, wszelkich lin i łańcuchów, co miało utrudnić lub znacznie opóźnić, a nawet uniemożliwić wywiezienie ciężkich obrabiarek lub urządzeń fabrycznych. Poza unieruchomieniem samego dźwigu polecono spowodowanie zatarasowania głównych bram i przejść w halach[8].

Po rozpoczęciu akcji zamierzano przystąpić do agitacji wśród, załóg fabrycznych, ażeby za wszelką cenę nie dały się wywieźć do Niemiec. W zakończeniu powyższej instrukcji czytamy: „Uszkodzenia czy zniszczenia, dokonane przez ludzi czy oddziały Kedywu w zakładach przemysłowych, powinny być tego rodzaju, aby czas trwania skutków nie był zbyt długi i żeby w ciągu 4—8 tygodni zakład mógł wznowić swą pracę"[9].

W ramach akcji scaleniowej pion Przemysłu Wojennego wchłaniał inne organizacje przemysłowe. Współpracował też z konspiracyjnym Związkiem Związków Zawodowych w fabrykach Radomia, Skarżyska i Starachowic.

Na bazie pionu Przemysłu Wojennego przygotowywana była w latach 1942-1944 na okres powstania służba uzbrojenia, którą kierował Departament Uzbrojenia Delegatury RP. Dzielił się on na wydziały: ogólny, broni, amunicji i chemii; podlegały mu Państwowe i Wojskowe Zakłady Uzbrojenia, które nadzorowali inspektorzy techniczni (centrala liczyła 40 oficerów, 9 inżynierów, 32 innych pracowników). Szefostwo Uzbrojenia KG AK - szef płk Jan Szypowski („Leśnik") - wchodziło do Oddziału IV i stanowiło jego aparat wykonawczy. Posiadało ono wydział ogólny, zaopatrzenia (ref. artylerii i piechoty), badań materiałów (ref. broni, amunicji, materiałów wybuchowych.). Szefostwo Uzbrojenia liczyło 10 oficerów, 4 podoficerów, 5 inżynierów, 7 innych pracowników. Utworzyło Instytut Badań Balistycznych w Zielonce, specjalizujący się w badaniach z zakresu artylerii polowej i przeciwlotniczej, broni, chemicznych środków walki i rozwiązań technicznych sprzętu. W instytucie skupiona była liczna kadra: 35 oficerów, 2 podoficerów, 34 inżynierów, 22 innych pracowników.

Szefowi służby uzbrojenia KG podlegała terenowa służba uzbrojenia okręgów (posiadała referat organizacyjny, materiałowy; liczyła 10 osób). Sieć ta opracowała plany zaopatrzenia i uzbrojenia dla oddziałów na, okres powstania i przygotowywała służbę uzbrojenia dla jednostek.

Ten rozbudowany pion służby uzbrojenia w okręgach i jednostkach dążył do wykorzystania przemysłu wojennego dla potrzeb AK, zwłaszcza iż w jej szeregach odczuwany był ogromny brak broni. Służba uzbrojenia decydowała o kolejności i rodzaju wyposażania odtwarzanych oddziałów w zależności od wyznaczonych im zadań, np. oddziały szturmowe wyposażano w broń ręczną, ubezpieczające w broń ciężką. Wg meldunku z sierpnia 1943 r. służba uzbrojenia okręgu zbierała „dane o zakładach przemysłowych wyrabiających uzbrojenie dla okupanta... Dane te powinny zawierać: rodzaje i ilość wyrobionego uzbrojenia, stan zatrudnienia personelu, maszyny, urządzenia, źródła energii, zapasy surowców itp. Opracowuje fachowo szczegóły do rozkazu komendanta okręgu w celu racjonalnego opanowania tych .zakładów i zabezpieczenia ich przed zniszczeniem przez cofających się okupantów... Wykonuje nadzór nad produkcją konspiracyjną uzbrojenia w okręgu i przeprowadza fachowy odbiór wykonanych lub naprawionych przedmiotów uzbrojenia, stara się uzyskać dane techniczne o "uzbrojeniu okupanta, rysunki techniczne, opisy, tabele strzelnicze dla armat itp."[10]

W ramach opracowanego planu służba uzbrojenia KG AK zamierzała przejąć w czasie powstania i uchronić w pierwszej kolejności te zakłady przemysłowe, które jej wyłącznie miały podlegać: zbrojownia w Krakowie, Centralna Składnica Uzbrojenia w Stawach k. Lublina, fabryka karabinów, fabryka sprawdzianów, fabryka amunicji w forcie Bema, PZO i Norblin w Warszawie, fabryka broni w Radomiu, Zakłady Starachowickie, Zakłady Południowe Stalowa Wola, fabryki prochu" w Pionkach, Strzyżewie, Sarzynie, Nienadowie, fabryki amunicji w Skarżysku i Kraśniku, Buch i Werner w Głownie, Stowarzyszenie Mechaników w Pruszkowie[11]. Plan powstania uwzględniał trudności z przejęciem niektórych fabryk. Oceniono, że spośród pięciu uruchomionych, przez Niemców przedwojennych zakładów lotniczych Armia Krajowa będzie mogła przejąć trzy (Mielec, Rzeszów, Warszawa) i warsztaty lotniskowe. Podobnie wyglądała sytuacja w innych branżach przemysłowych. Ponadto Komenda Główna już w lutym 1941 r. oceniała, że 43% polskich fabryk zbrojeniowych zostało zniszczonych zupełnie, a maszyny i urządzenia wywieziono. Dlatego planowano wykorzystać do produkcji zbrojeniowej inne fabryki, a nawet warsztaty rzemieślnicze.

Z tego powodu w planie powstania z 9 czerwca 1942 r. Komenda Główna AK ustaliła, że „Komendanci okręgów uruchamiają zakłady przemysłowe, komendanci obwodów mogą uruchomić produkcję chałupniczą, warsztatową. Produkcją zakładów zastrzeżonych dysponuje KG"[12].

Z konspiracją przemysłową i służbą uzbrojenia ściśle związana była tajna produkcja. Istniało w Komendzie Głównej AK Kierownictwo Produkcji Konspiracyjnej, którym kierował inż. Witold Gokieli („Ryszard"). W latach 1940-1943 podlegało ono Szefostwu Biur Wojskowych. W 1944 r., w wyniku reorganizacji KG AK, włączono go do Oddziału IV (kwatermistrzostwo), którego szefem był płk dypl. Adam Świtalski („Dąbrowa"). Szefowi Kierownictwa Produkcji Konspiracyjnej podlegały re-feraty:

- broni - szef inż. Przemysław Kraczkiewicz („Piotr");

- amunicji i granatów - inż. Franciszek Przeździecki („Rafał");

- magazynów - tenże;

- zapalników - inż. Stefan Dąbrowski („Stanisław").

Konspiracyjna produkcja osiągnęła bardzo dobre wyniki zarówno ilościowe, jak i pod względem skomplikowanego asortymentu. We wszystkich okręgach uruchomiona została produkcja środków sabotażowo-dywersyjnych, granatów, a w niektórych nawet broni, sprzętu radiowego itp. Jak wysoce zorganizowany miała charakter; świadczy fakt, iż wykorzystywano nie tylko zakłady zbrojeniowe, gdzie dorabiano konspiracyjnie pewne elementy, ale także własne fabryki podziemne niekiedy nawet oficjalnie pracujące pod innym szyldem dla okupanta.

Konspiracyjna produkcja była jedną z form walki ekonomicznej. Wykorzystywano bowiem park maszynowy okupanta, narzędzia, surowce wykradane z fabryk, zmniejszając tym samym moc produkcyjną i potencjał Rzeszy. Jak wynika ze sprawozdania KG AK, w okresie l marca - 31 sierpnia 1943 r. wyprodukowano tylko w wytwórniach Komendy Głównej - 86 tys. granatów ręcznych czasowych, 190 tys. części do innych granatów, 260 tys. spłonek, 10 tys. sprężyn iglicznych do kb, 4 tys. iglic do kb, 380 ogni sygnalizacyjnych, 20 świec dymnych, 100 kg gazu łzawiącego, 60 tys. kolców przeciwoponowych, 6 radiostacji, 86 radioodbiorników, 20 przetwornic i wibratorów, 700 kondensatorów. Skonstruowano granaty przeciwpancerne, lufy do „visów", wykonano mapy Polski w skali 1:300000 i 1:100000. A przecież granaty i inne środki produkowane były również przez okręgi: Kraków, Lwów, Lublin i Radom. Okręg przemysłowy AK „Centrum" wyprodukował kilka tys. trutek, kilkaset fiolek olejków nikotynowych, kilkanaście tysięcy naboi, kilkadziesiąt tysięcy skorup żeliwnych do granatów. Z fabryki zapałek w Częstochowie wywieziono 20 ton szedytu[13].

Oddzielny od struktur PW był pion działalności sabotażowo-dywersyjnej SZP, później ZWZ-AK w przemyśle. Zespoły sabotażowe nie były włączane do sieci komisarza na terenie fabryki ze względów bezpieczeństwa. Były one niewielkie, z reguły dobrze przeszkolone, wyposażone w materiały sabotażowe. W Komendzie Głównej SZP tym odcinkiem walki kierował referat dywersji i sabotażu, którego szefem był mjr Franciszek Niepokólczycki („Franek"). W listopadzie 1939 r. mjr Feliks Ankersztein[14] przywiózł z Węgier wytyczne Naczelnego Wodza dotyczące możliwie maksymalnego unieruchomienia polskiego przemysłu do wiosny 1940 r. Panowało również przekonanie, że wiosną Anglia i Francja pokonają Niemcy hitlerowskie. Blokada polskiego przemysłu miała więc osłabić potencjał wojenny okupanta. SZP przystąpiła w grudniu 1939 r. do tworzenia zespołów sabotażowych w fabrykach Warszawy, Centralnego Okręgu Przemysłowego, Małopolski, Łódzkiego. Już na początku 1940 r. opracowano pierwsze instrukcje sabotażowe o sposobach niszczenia obrabiarek i paliw.

Po przekształceniu SZP w ZWZ sabotażem w przemyśle zajmował się referat sabotażu i dywersji Oddziału III Komendy Głównej, którym kierował nadal mjr Niepokólczycki. Związek Walki Zbrojnej dążył wówczas do objęcia ogólnej kontroli nad żywiołowym sabotażem. Prowadzić ją miały kilkuosobowe komórki sabotażowe ZWZ[15]. O kierunkach ówczesnej działalności sabotażowej czytamy w meldunku płk. Stefana Roweckiego z 19 marca 1940 r.: „Stale stosuje się (sabotaż), w uruchomionych fabrykach broni w Starachowicach przez psucie obrabiarek, unieruchomienie innych maszyn, motywując to brakiem odpowiednich części składowych. Siłami wykonawczymi przy tych zamachach byli bądź robotnicy, bądź personel kolejowy, działający według wytycznych ZWZ - i mam nadzieję, że uzyskamy jeszcze rezultaty z chwilą ujęcia całości akcji w określony plan, wykonanie którego uzależnimy od swojej decyzji"[16].

Dla Związku Walki Zbrojnej sabotaż w przemyśle stanowił wówczas drugi po pracy wywiadowczej podstawowy kierunek działania. W instrukcji Komendy Głównej ZWZ ze stycznia 1940 r. na temat planu działań w kraju czytamy: „Plan ten obejmuje następujące działy: a) wywiad (systematyzowanie wiadomości); b) sabotaż; c) represje, d) dywersje; e) powstanie... na szczególną uwagę zasługują działy: sabotaż w centrach przemysłu wojennego, sabotaż w przetwórniach i magazynach materiałów pędnych, dywersja na transport ropy, nafty, benzyny"[17].

Należy podkreślić, że rozwój akcji sabotażowo-dywersyjnej ZWZ po upadku Francji był ściśle skoordynowany i wynikał z kierunków działalności i potrzeb angielskiego Zarządu Operacji Specjalnych (Special Operations Executive - SOE). Potwierdza to również fakt, że spośród 316 wysłanych do kraju cichociemnych - 30% przeszło specjalistyczne przeszkolenie w zakresie sabotażu i dywersji. Nie wszyscy jednak trafili do tego pionu konspiracji, np. inż. górnik Polończyk („Krzysztof") był od września 1943 r. do „Burzy" w rezerwie Komendy Głównej, mimo iż szkolono go do sabotażu na Śląsku.

Akcja sabotażu w przemyśle w okresie grudzień 1939 r. - kwiecień 1940 r. miała w dużej mierze charakter improwizowany, doraźny, mimo iż zgodnie z wytycznymi stanowiła jeden z podstawowych kierunków działania, Wiązało się to ze stopniowym uruchamianiem przez okupanta fabryk, etapem organizowania w zakładach komórek ZWZ, przygotowywaniem ich do sabotażu przez szkolenie, dostarczanie materiałów, informacji wywiadowczych; wreszcie niezbędny był czas na opracowanie metod bezpiecznego sabotażu. W tej sytuacji sabotaż zależał od inicjatywy członków ZWZ zatrudnionych w produkcji. Była to więc akcja w większości lokalna, realizowana na niższych szczeblach, najczęściej żywiołowa.

Dopiero na początku kwietnia 1940 r. w ZWZ wydzielono specjalny , pion sabotażowo-dywersyjny - Związek Odwetu. Powstał on na bazie zespołów sabotażowych Związku Walki Zbrojnej i Organizacji Orła Białego. Związek Odwetu inspirował sabotaż nie zorganizowany oraz prowadził planową działalność sabotażową. Podporządkował sobie znaczną część przemysłowego ruchu oporu. Grupy specjalistyczne chemików, pirotechników, saperów opracowywały technologie najskuteczniejszego i bezpiecznego sabotażu. Instrukcje powstałe dzięki ich badaniom przekazywano do komórek zakładowych Związku Odwetu, a te rozpowszechniały je wśród robotników.

W skład referatu Związku Odwetu w Komendzie Głównej ZWZ wchodzili: komendant mjr Niepokólczycki („Teodor"), kierownik sabotażu przemysłowego kpt. inż. Przemysław Kraczkiewicz, szef biura studiów środków walki sabotażowo-dywersyjnej - kpt. rez. doc. dr Zbigniew Sujkowski („Wyga"), szef referatu wyszkolenia - mjr Henryk Krajewski, szef specjalnego referatu „Reich" - kpt. Władysław Karaś („Czarny"), por. rez. Samuel Kostrowicki[18]. Związek Odwetu (ZO) został w terenie wydzielony z ZWZ ze względów konspiracyjnych i posiadał własną siatkę organizacyjną oraz system łączności. Na szczeblu okręgu ZWZ tworzono okręg ZO, który dzielił się na podokręgi, rejony lub placówki (powiaty), a te na zespoły sabotażowe i dywersyjne. Z kolei oddziały dywersyjno-bojowe dzieliły się na drużyny, a te na patrole liczące 3-5 osób. Związek Odwetu objął działalnością sabotażową ok. 300 fabryk i wiele warsztatów, w tym cały niemal przemysł zbrojeniowy. W małych fabrykach tworzono patrole sabotażowe, a w dużych powstawały drużyny na poszczególnych wydziałach, łączone następnie w plutony. Należy zaznaczyć, iż tworzona w terenie sieć ZO nastawiona była w dużej mierze na sabotaż przemysłowy. Okręgi Związku Odwetu otrzymały zadanie:

- rozpoznania w rejonach (powiaty, miasta) rozmieszczenia zakładów przemysłowych (produkcja, ochrona, liczba robotników, praca administracji niemieckiej), magazynów i składów broni, paszy i żywności, linii komunikacyjnych kolejowych i drogowych (mosty, przepusty), więzień, lotnisk, składów benzyny itp.;

- prowadzenia akcji sabotażu i dywersji w tych obiektach przez przeszkolone i zaopatrzone w odpowiednie środki patrole ZO.

Kierunki działalności Związku Odwetu w przemyśle ilustruje plan działania na grudzień 1940 r. dla rejonu Cieszyn:

- 2 wysadzenia (unieruchomienie huty żelaza w Witkowicach);

- 3 sabotaże na kolejce linowej między szybami „Barbara" i „Gabriel", „Postęp" i „Jadwiga" w Karwinie;

- 4 sabotaże w szybach kopalnianych okręgu karwińskiego.

Plan zaś okręgu śląskiego Związku Odwetu na 1940 r. przewidywał m.in.:

- wysadzenie przewodów gazowych „Feruglas Schlesien AG" we Wrocławiu;

- podpalenie rafinerii w Boguminie;

- podpalenie rafinerii w Czechowicach;

- niszczenie motorów samolotowych w fabryce lotniczej koło Wrocławia (wrzucanie kulek żywicy, opiłków aluminiowych do cylindrów);

- niszczenie elektrycznych przewodów naziemnych na Śląsku.

Wskutek rozbicia Związku Odwetu na Górnym Śląsku tylko część akcji zdołano zrealizować. Podobnie było w następnym okresie. W sprawozdaniu Komendy Głównej ZWZ za okres l marca - l września 1941 r. na temat sabotażu ZO na Śląsku czytamy: „na razie ZO działa na terenie inspektoratu Zagłębie. Pozostałe kierunki w organizacji. Zadania w inspektoracie Zagłębie: kolejnictwo, nafta, ropa w Trzebini, przemysł wojenny na Śląsku, elektrownie"[19].

Szczególną wagę przykładała centrala Związku Odwetu do rozbudowy sieci sabotażowo-dywersyjnej w Centralnym Okręgu Przemysłowym, określonej kryptonimem „SC" (Sabotaż COP). Tutejszy okręg ZO w początkach 1943 r. osiągnął stan 800 osób. Od września 1940 r. kierował nim mjr Jan Panczakiewicz („Emil"). Centrala mieściła się w Tarnowie. Okręg dzielił się na rejony:

- Tarnów - organizowany i dowodzony przez por. kaw. (NN) i Pawła Dziurdzię („Paweł"). Rejon ten we wrześniu 1940 r. liczył 30 osób, a w końcu 1942 - 120. Obejmował fabryki Mościc, Tarnowa, Brzeska i Jędrzejowa;

- Mielec - dowodził nim Stanisław Dolina. Uzyskał znaczne wpływy w PZL Mielec i fabrykach Dębicy, Sędziszowa Małopol., Stalowej Woli. Liczył 150 ludzi;

- Rzeszów - obejmował m.in. fabrykę silników w Rzeszowie, zakłady Łańcuta, Przeworska. Liczył 80 ludzi, w tym oddział dyspozycyjny 25 żołnierzy;

- Przemyśl - obejmował m.in. fabryki Przemyśla. Jarosławia i liczył 60 ludzi;

- Nowy Sącz - obejmował zagłębie naftowe (Jasło, Gorlice, Limanowa, Sanok, Grybów) i liczył 80 ludzi[20].

Na terenie okręgu radomskiego organizował Związek Odwetu por. Henryk Jaworski i ppor. Hipolit Krogulec („Albiński"), tworząc placówki w przemyśle zbrojeniowym Radomia, a także w Kielcach, Skarżysku, Pionkach, Ostrowcu, Starachowicach, Częstochowie. W Zakładach Ostrowieckich grupy sabotażowe ZO tworzyli ppor. Wacław Wyczański („Szwarc"), ppor. Józef Mularski („Krzysztof"). W Kielcach organizował ZO w przemyśle por. Antoni Świtalski („Marian"). Podlegały mu placówki: w hucie Ludwików - dowódca wspomniany już Świtalski, w fabryce „Granat" - por. Robak i Siwek („Bonarek"), w fabryce świec Wawrzyniaka - por. Marian Szot („Sledź"), w fabryce mebli Henryków - Józef Włochyński, w tartaku - hcm. Stanisław Śliwiński („Czaruś"), w warsztatach kolejowych - Celestyn Górnik.

24 stycznia 1941 r. gestapo aresztowało w Radomiu 268 Polaków, w tym 15 członków ZO m.in. kierującego placówkami w tym mieście Jana Mazura, oraz zlikwidowało laboratorium produkujące bomby, butelki zapalające i środki sabotażowe (prawdopodobnie mieściło się w szpitalu św. Kazimierza). Rozbito następnie siatkę ZO w Częstochowie i OstrowCu[21].

W obszarze Kraków Związek Odwetu rekrutował się z członków OOB. Dowódcą obszaru był kpt. Władysław Karaś („Krzak", „Czarny") - aresztowany 15 marca 1941 r. Podlegał mu okręg Kraków i Śląsk. Okręg krakowski dzielił się na podokręgi: Kraków, Tarnów (potem w „SC"). Podokręg Kraków organizował mjr Jan Panczakiewicz („Sylwester") - do września 1940 r., kpt. Tadeusz Naturalista („Jaś"), por. Czesław Skrobecki („Czesław"); pomagali im: Józef Baster („Rak"), „Nikiel", „Munio". Podokręg dzielący się na 5 odcinków w kwietniu 1940 r. liczył ogółem tylko 250 ludzi. Najlepiej zorganizowany odcinek III w niecałe trzy lata później sam liczył 300 ludzi. Dowodzony był przez Janusza Kosteckiego („Żywioł"). W Zakładach Zieleniewskiego por. inż. Albin Hausner („Dornbach") zorganizował silną placówkę „Elzet" - liczyła na początku 1943 r. 48 członków. W fabryce tej inż. Józef Baran („Soła"), inż. Franciszek Prochownik („Globus"), inż. Stanisław Juszczyk („Orta") Walenty Sowa („Krokus") uruchomili produkcję kolców przeciwoponowych a sabotażem kierowali m.in. Jan Marchewczyk („Robot"), Ryszard Chudoba („Lord"), Józef Nowak („Wulkan"). W przetwórni owoców na ul Płaszowskiej kierowanej przez Zarzyckiego (członka OOB i ZWZ przerzuconego ze Śląska) znajdowały się magazyny środków sabotażowych ZO[22].

Jednocześnie uruchomiono w kwietniu 1940 r. w składzie węgla za stadionem „Cracovii", a następnie w wynajętym na Osiedlu Oficerskim mieszkaniu warsztat produkcji ołówków zapalających, bomb termitowych i innych środków sabotażowych. Bomby termitowe nazywano „Morwitankami" - od wykorzystywanych na nie pudełek po papierosach o tej nazwie. 5 czerwca 1940 r. wskutek nieuwagi jednego z chemików nastąpił wybuch 4 waliz z materiałem wybuchowym i mieszkanie spłonęło. Pracownicy laboratorium zostali przeniesieni do Warszawy. Nowy warsztat produkcji środków sabotażowych uruchomił na szczeblu okręgu Jerzy Karwaj („Jurek") - aresztowany w 1941 r.


Związek Odwetu na terenie Zagłębia tworzony był spośród członków, siatki Organizacji Orła Białego, wyspecjalizowanej w sabotażu i dywersji. Kierownictwo ZO podokręgu Zagłębie stanowili: kpt. Jan Hupa (,,Karol") - dowódca, inż. Zenon Znowski („Zenon") - zastępca i kierownik rejonu Zagłębie, sztygar Franciszek Hamankiewicz („Rembisz") - zastępca i kierownik rejonu Śląsk, pchor. Jan Smoczyk („Szeliga"), Bronisław Opiłka („Aga") - kierownik Akcji Kolejowej, inż. Cezary Uthke („Cezary") - szef organizacyjny (działacz PPS-WRN). Rejonom podlegały placówki, np. placówką Sosnowiec kierował chor. inż. Stefan Nowocień („Prawdzic”), placówką Zawiercie - por. Jan Bartonez, następnie ppor. Stanisław Laskowski („Koga"). Środki sabotażowe produkowano w Katowicach i Czeladzi. Podokręg Zagłębie do marca 1941 r. działał samodzielnie, a następnie został włączony do okręgu śląskiego.

Na Śląsku Górnym, Cieszyńskim i Zaolziu na bazie sieci dywersji pozafrontowej, której szefem był tu Józef Korol („Starosta"), tworzono sieć dywersji SZP. Korol włączył do niej grupę dr. Pawła Musioła (został inspektorem SZP). Organizację sabotażowo-dywersyjną utworzył tu także inż. Franciszek Kwaśnicki („Rawicz"); scalił ją w marcu 1940 r. z ZWZ.

W sierpniu 1940 r. inż. Franciszek Kwaśnicki otrzymał polecenie utworzenia ZO w okręgu śląskim (Śląsk Górny i Cieszyński). Zastępcą Kwaśnickiego został mgr Paweł Kurnas („Podbiak"), szefem rejonu Górny Śląsk - inż. Stanisław Parnak („Hannys"), następnie od grudnia 1940 r. inż. Gustaw Różycki, rejonu Bielsko-Żywiec - Franciszek Czudek („Stary"), rejonu Cieszyn-Zaolzie - Józef Kominek („Stefan") z Karwiny. Rejony dzieliły się na placówki - np. komendantem placówki Chorzów był Graczyński, Katowice - inż. Julian Madeyski, Libiąż - technik Franciszek Twardzik, huta „Trzyniec" -Franciszek Ćwiękała, kopalnia w Karwinie - Franciszek Kupka, huta „Witkowice" - Wiktor Borowiec i Karol Pszczółka, Bohumin - Ryszard Kwaśnica (sabotaż w rafinerii i zakładach chemicznych). Komendant Związku Odwetu obszaru krakowskiego skierował na Śląsk por. Czesława Skrobeckiego („Czesław"), który organizował graniczną sieć łączności i przerzut materiałów sabotażowych z Krakowa. Z punktu kontaktowego u dr. Stanisława Kamińskiego („Dyrektor") zabierał je prof. Adam Gajdzica, a przewoził do Cieszyna Franciszek Czudek (wg akt gestapo przerzucono 4 transporty). Uruchomiono także produkcję środków sabotażowych w laboratorium fotografa Karola Dziadyny w Karwinie. Okręg śląski rozbiło gestapo 9 stycznia 1941 r., .m.in. aresztowano inż. Kwaśnickiego, Wiktora Borowca, Józefa Kominka[23].

W poznańskich zakładach patrole ZO organizowali por. Marian Surma („Maryś") - szef okręgu ZO, a następnie Zenon Pluciński („Halski"), dr Franciszek Witaszek. Produkcję środków sabotażowych prowadzono m.in.:

- u Wojciecha Skrzypka przy ul. Piekary, gdzie dr Henryk Guenther („Jaworski") i chemicy Ludwik Nowicki, Zenon Pluciński uruchomili produkcję, substancji powodującej szybką korozję oraz gwoździ o trzech kolcach, które wykonywał ślusarz Teodor Konarski;

- w warsztacie elektronicznym Mariana Spychały, gdzie produkowano bomby termitowe, środki chemiczne do skażania benzyny (traciła swoją wartość i uszkadzała silniki), kulki z lepiku i środków ściernych, które wrzucano do benzyny - zatykały przewody i powodowały zatarcie tłoków;

- w fabryce akumulatorów w Mechowie.

W Łodzi Związek Odwetu tworzyli ppor. Edmund Łaziński („Zbyszek"), Bolesław Wiśniewski (gestapo 27 czerwca 1941 r. znalazło u niego w mieszkaniu 2 duże paczki z termitami, środki do walki sabotażowej i truciznę), Józef Herman, Sylwester Umański, Stanisław Giedyński. Okręg ZO objął swoją siecią m.in. fabryki Scheibler i Grohman, „Promotor", Horak, Zellgarn, elektrownię, rzeźnię, warsztaty tramwajowe. Tworzył w nich placówki Zygmunt Rau, a także Stefan Grabowski. ZO przejął część sieci sabotażowej POW, którą w Łodzi organizowali Antoni Kalinowski, Franciszek Kaczmarek, Edward Chojnacki, Jan Jarosz. POW została 18 kwietnia 1941 r. rozbita przez gestapo (aresztowano 81 działaczy). W fabrykach rejonu „Południe" komórki sabotażowe tworzył por. Antoni Kalinowski, w dzielnicy Chojny - por. Józef Stolarski (w latach 1942-43 komendant ZO m. Łodzi). W marcu 1942 gestapo rozbiło sieć ZWZ w Łodzi, aresztując 400 działaczy, w tym Antoniego Kalinowskiego.

Okręg łódzki ZO za pośrednictwem placówki Wieluń, kierowanej przez ppor. Józefa Biedalę („Kupiec") i Włodzimierza Jaskulskiego („Grom"), od sierpnia 1941 r. montował sieć ZO na przyległych terenach Rzeszy. Placówka Wieluń w sierpniu 1941 r. liczyła 66 osób. Utworzyła ona grupę „Panew" (od 1942 r. tzw. obwód zewnętrzny), obejmującą Śląsk Opolski. Przeszkolono w sabotażu 40 osób i przerzucono ich na ten teren. W sierpniu 1942 r. grupa ta liczyła 80 osób i kierował nią Józef Biedala, następnie Jan Łuczakowski („Narocz"); w lipcu 1944 r. wzrosła do stanu 670 żołnierzy. Już w 1941 r. grupa ta podjęła sabotaż przemysłowy, którym kierował sierż. Bolesław Kempa („Limba"), w:

- fabrykach i warsztatach na lotnisku wojskowym k. Opola – sypano żywicę do benzyny, dostarczał ją Kempa, „Sowiniec", Ryszard Grajner („Czarny"), ppor. „Cebo";

- wytwórni win i wódek w Kluczborku (zakład podpalono) - szef „Konar" i „Plewa";

- gazowni Olesno (podpalona);

- roszarniach Olesno i Wołczyn (podpalono dwukrotnie);

- Hucie i Zakładach Mechanicznych Ozimek;

- Zakładach Chemicznych Krupski Młyn (często powodowano tu samozapłony, mieszano prochy, spalano transformatory i bezpieczniki);

- Zakładach Chemicznych w Kędzierzynie;

- Zakładach Zbrojeniowych w Osowcu;

- Zakładach Stolarskich i Nasycalni w Fosofskiem;

- Zakładach Betonowych w Murowie;

- Zakładach Naprawczych Kolei i Warsztatach Lotniczych w Oleśnicy;

- Zakładach Zbożowych w Namysłowie;

- Zakładach Budowlanych i Spożywczych w Strzelcach Opolskich;

- Mleczarni Gorzów - szefowie „Lwowiak" i „Czech";

- Zakładach Metalowych w Blachowni - Trzepizur („Kasztan") - kmdt rejonu[24].

Związek Odwetu nadał walce ekonomicznej nową jakość i zorganizowany charakter, dostosowany do wytycznych Naczelnego Wodza i planów SOE. Nie bez racji szef Sipo i SD z Radomia Oberg na posiedzeniu rządu GG stwierdził: „istnieją też tzw. grupy sabotażowe, działające tylko na określony rozkaz. To im bez wątpienia należy przypisać owe pojedyncze incydenty, zdarzające się ostatnio tak często. Straty powstałe w wyniku samych tylko pożarów są ogromne[25].

Już 10 maja 1940 r. gen. Sikorski polecił Związkowi Odwetu wzmożenie akcji dywersyjno-sabotażowej w związku z działaniami wojennymi na froncie zachodnim. Intensyfikacja sabotażu nastąpiła wówczas głównie w przemyśle zbrojeniowym. Stan ten trwał krótko, gdyż po upadku Francji Naczelny Wódz wydał rozkaz „zaniechania wszelkiej akcji zbrojnej, nawet sabotażu"[26].

Następny rozkaz Naczelnego Wodza z 3 listopada 1940 r. w odniesieniu do walki bieżącej polecał prowadzenie samoobrony i w ograniczonym stopniu sabotażu. Instrukcja zaś z 3 grudnia 1940 r. ograniczała zakres sabotażu do wykonywania świadomie niedokładnej pracy w fabrykach, sabotażu w transporcie materiałów pędnych (między stacjami) oraz sabotażu, który może być uznany za niedbalstwo Niemców. Okres więc od upadku Francji do końca 1940 r. był w dziedzinie sabotażu przemysłowego okresem akcji ograniczonej. ZWZ nie wykorzystywał swoich możliwości, mimo że była to wówczas najliczniejsza organizacja konspiracyjna[27].

W lutym 1941 r. Komenda Główna ZWZ wydała Związkowi Odwetu rozkaz rozszerzenia sabotażu „nękającego". Znacznie rozbudowany Związek Odwetu, przeszkolony i wyposażony w środki sabotażowe, zaczął samodzielnie podejmować planowe akcje. Szef Sipo dr Schöngarth na posiedzeniu rządu GG 20 maja 1941 r. ocenił je następująco: „ruch oporu od kilku tygodni rozwija szczególnie ożywioną działalność, dokonując aktów sabotażu i zamachów, odznaczają się one systematycznością... Centralna komórka istnieje w Warszawie. Usiłuje ona zakłócić systematyczne prace przygotowawcze, na terenie GG"[28].

Kolejny etap ewolucji taktyki walki ekonomicznej Związku Odwetu wiązał się wyraźnie z przygotowaniami Niemiec do napaści na ZSRR. Wzrosło znaczenie strategiczne znajdującego się na zapleczu frontu przemysłu polskiego. Wywołane tym faktem ożywienie sabotażu Schöngarth na posiedzeniu rządu GG 16 grudnia 1941 r. oceniał następująco: „pożary pochłonęły szereg fabryk i gospodarstw należących do volksdeutschów. Z dymem poszła pewna ilość zakładów Wehrmachtu. Stwierdzono, że pożary były wywołane umyślnie"[29]. Frank na posiedzeniu rządu GG 13 lipca 1942 r. niepokoił się: „musimy jednak dołożyć wszelkich starań, żeby każda próba opozycji lub sabotażu wobec naszego wspólnego dzieła została zduszona w zarodku. Dla naszego Wehrmachtu, który walcząc daleko na Wschodzie uzależniony jest od dowozu z tego kraju, sabotaże takie mogłyby stać się wręcz zgubne"[30].

W końcu 1942 r. zapadła w Komendzie Głównej AK decyzja reorganizacji pionu walki bieżącej. Dotyczyło to także konspiracji przemysłowej.

Pierwszym krokiem w tym kierunku było utworzenie jesienią 1942 r. Kierownictwa Walki Konspiracyjnej, które stało się ośrodkiem dyspozycyjnym walki bieżącej[31]. 22 stycznia 1943 r. Komenda Główna wydała rozkaz nr 48 (Uporządkowanie odcinka walki czynnej) powołując nowy pion walki bieżącej - Kierownictwo Dywersji (Kedyw). Do Kedywu włączono pion Związku Odwetu i scaloną siatkę Tajnej Organizacji Wojskowej. Do zadań komend Kedywu należało planowanie i kierowanie akcjami dywersyjnymi i sabotażowymi, studia nad środkami, metodami i formami sabotażu i dywersji, opracowanie wytycznych i instrukcji, szkolenie dowódców zespołów i instruktorów, produkcja materiałów do sabotażu i dywersji, nadzór nad współdziałaniem z pionami sabotażowo-dywersyjnymi innych organizacji[32]. Kedyw został ściśle związany ze strukturą terenową AK - np. na szczeblu obwodu tworzono pluton, a rejonu - drużynę. Lokalna siatka Kedywu nie stanowiła równoległe j, odrębnej organizacji, jak ZO, a jeden z referatów w komendzie obwodu AK. Ograniczono w ten sposób masową już wówczas organizację wyspecjalizowaną w sabotażu. Część komórek w fabrykach przekazano sieci terenowej - oddziałom liniowym AK, pozostawiając w pionie dywersji kadrę instruktorską (szkolenie, planowanie), patrole i oddziały dyspozycyjne (np. w podokręgu krakowskim ZO liczył ok. 1300 członków, a Kedyw ok. 500, w tym 4 oddziały dywersyjne po 25 - 30 żołnierzy). Podobnie postąpiono z TOW, przekazując większość jej członków do oddziałów liniowych, a instruktorów i część patroli sabotażowych do Kedywu.

Wyspecjalizowaną komórką Kedywu było Biuro Studiów „Apteka", kierowane przez doc. Zbigniewa Sujkowskiego, składające się z: referatu sabotażu przemysłowego „Blok", kolejowego „Liga", w telekomunikacji „Przychodnia", rozniecania pożarów „Pożarnik", chemicznego, bakteriologicznego. Kedyw Komendy Głównej dysponował rozbudowanym działem produkcji środków sabotażowych i dywersyjnych „Remiza". Kierował nim kpt. Franciszek Hamankiewicz. Produkcja ta pochłaniała rocz-nie 1,5 mln zł, czyli 50% budżetu Kedywu. W czerwcu 1943 r. pracowało w konspiracyjnych warsztatach Komendy Głównej 48 osób. Produkowano bomby termitowe, spłonki, filipinki, materiały do sabotażu, granaty, owijaki do butelek zapalających itp.[33]

Komendantem Kedywu był płk Emil Fieldorf („Nil"), a poszczególnymi okręgami dowodzili:

- warszawskim - mjr Jerzy Lewiński. W marcu 1943 r. Kedyw okręgu liczył 394 żołnierzy;

- śląskim -kpt. Czesław Gułecki („Wrzos"), następnie rtm. Władysław Zdyb („Janusz"). W końcu 1943 r. 200 żołnierzy;

- krakowskim - płk dr Stefan Tarnowski („Jarema"), następnie mjr Jan Panczakiewicz („Skała"). 500 żołnierzy;

- radomskim - por. Jan Piwnik („Ponury") - 700 żołnierzy w zgrupowaniu partyzanckim i komórkach sabotażu przemysłowego;

- łódzkim - por. Adam Trybus („Gaj").

Likwidacja Związku Odwetu i utworzenie kadrowego pionu Kedywu ograniczało nie tylko liczebny stan pionu dywersji AK, ale także wpływ na kierowanie sabotażem przemysłowym, zwłaszcza żywiołowym, a tym samym na środowiska robotnicze. Dlatego z zaniepokojeniem rozważano konieczność wydawania specjalnego pisma dla robotników (proponowano, tytuły „Robotnik Polski" lub „Robociarz"), które zapobiegłoby rosnącym wpływom PPR wśród robotników. W jednym z raportów na ten temat czytamy:

„Należy pamiętać, że propaganda komunistyczna istnieje, ustna i pisana, że będzie się ona wzmagała - szczególnie w wypadku zwiększenia się sukcesów militarnych Sowietów... rzuca się w oczy całkowite zaniedbanie tej tak ważnej warstwy społecznej. Niektórzy robotnicy wprost narzekają, że tak mało znajdują w gazetach typu: »Biuletyn Informacyjny«, »Wiadomości Polskie«, » Rzeczpospolita” - tego, co ich tak bardzo, obchodzi... o sabotażu na terenie zakładów przemysłowych"[34].

Instrukcja Komendy Głównej AK z grudnia 1942 r. szczegółowo określała kierunki działania Kedywu w przemyśle. Szef Kedywu obwodu kierował całością akcji sabotażowo-dywersyjnej w fabrykach znajdujących się na danym terenie, opracowywał wytyczne, plany, kontrolował wykonanie, uzgadniał współpracę, organizował szkolenie. Na terenie fabryk tworzono patrole sabotażowe po 3-5 ludzi, w dużych fabrykach zaś patrole na każdym wydziale. Kierował nimi dowódca akcji sabotażowej, który był jednocześnie fachowcem w danej dziedzinie produkcji. Żołnierze patroli sabotażowych byli jednocześnie członkami drużyn, plutonów, oddziałów liniowych przewidzianych do opanowania fabryki w czasie powstania. A więc Kedyw w odróżnieniu od ZO wprowadzał bardziej skomplikowaną organizację, co ujemnie wpływało na intensywność sabotażu w przemyśle, tym bardziej że dział sabotażu przestawiano stopniowo na przygotowania powstańcze.

We wspomnianej instrukcji podano, że „patrole sabotażowe działają bez ograniczenia, w myśl ogólnych wytycznych". Zgodnie jednak z wytycznymi każda akcja musiała być przygotowana i zatwierdzona przez instruktora ośrodka dywersyjnego, co utrudniało, a często uniemożliwiało jej przeprowadzenie, zmniejszając efekty sabotażu. Ponadto wszystkie akcje poprzedzało dokładne rozpoznanie i wywiad, a w wypadku niezbędnym również znalezienie „alibi", co prowadziło do rezygnacji z maksymalnego wykorzystania możliwości organizacji. W odróżnieniu od ZO sabotaż w Kedywie nie stanowił tak ważnego odcinka walki z okupantem i zszedł na dalszy plan[35]. Nie rekompensował tego fakt, że akcje Kedywu były pod względem wykonania umiejętnie przeprowa-dzane, skuteczniejsze i lepiej technicznie przygotowane. Pochłonięta przygotowaniami powstańczymi Armia Krajowa usiłowała sabotaż w przemyśle zepchnąć na barki innych organizacji konspiracyjnych: syndykalistow, socjalistów, które miały liczne komórki w fabrykach. Znajduje to również potwierdzenie w rozkazie nr 5 z 28 sierpnia 1943 r. komendanta Kedywu okręgu Kraków - mjr. „Ziemowita" [błąd daty], gdzie na kilka zalecanych rodzajów akcji (niszczenie tartaków, akcje na transport wojskowy, w tym niszczenie parowozów, akcja antykontyngentowa, rozbrojenia) nie było wzmianki o prowadzeniu sabotażu przemysłowego[36].

Dopiero wytyczne Komendy Głównej AK z 25 stycznia 1944 r. odnośnie akcji sabotażowo-dywersyjnej ustalały, iż, miesięcznie każdy obwód powinien spalić co najmniej jeden magazyn, spowodować zniszczenie (spalenie lub wylanie) co najmniej 1000 l materiałów pędnych i 500 kg smarów, stosować stały sabotaż w taborze znajdującym się w naprawie, stosować stałą akcję sabotażową we wszystkich działach przemysłu zwiększając jej nasilenie.

Ponadto wytyczne te polecały, by w okresie kwiecień-czerwiec 1944 r. zintensyfikować działalność o 100% "[37]. Następnie Komenda Główna 15 lutego 1944 r. wydała rozkaz w sprawie oporu społecznego, w którym polecano: niszczenie urządzeń w tartakach, unieruchamianie gorzelni i mleczarni, sabotaż w fabrykach i przygotowania strajku generalnego[38]. Rozkaz ten był próbą powiązania akcji sabotażowej z realizacją planu „Burza".

Za ilustrację kierunków działalności Kedywu w 1943 r. mogą posłużyć plany ośrodka Kedywu inspektoratu Jasło. Na okres lata 1943 r. przewidywano: akcję sabotażową w fabryce Zieleniewskiego, warsztatach kolejowych w Sanoku, rafinerii nafty, tartakach, garażach; unieruchomienie 80 lokomotyw i 300 wagonów kolejowych, wykolejenie 2 i podpalenie 15 transportów kolejowych; spowodowanie przerw na liniach telekomunikacyjnych i wysokiego napięcia; zaczopowanie gazociągu w 3 miejscach; wysadzenie rurociągu w 3 miejscach; podpalenie 100 000 litrów materiałów pędnych. Na okres jesienny 1943 r. wytyczne przewidywały wzrost akcji o 50%[39].

Akcja sabotażowa w przemyśle trwała do ,,Burzy". W drugiej połowie 1944 r. prowadzono ją tylko sporadycznie. Armia Krajowa przygotowywała się wówczas do obrony przemysłu przed zniszczeniem.

Dowództwo AK usiłowało także koordynować akcję bieżącą w całym obozie londyńskim. Każda bowiem z partii czwórporozumienia, a także Delegatura, posiadały własne piony walki bieżącej. Koordynacji tych przedsięwzięć wymagała strategia walki, jaką przyjął generalnie cały obóz londyński, kierowany przez Naczelnego Wodza i rząd emigracyjny. Obok AK także Delegatura w 1941 r.; utworzyła Kierownictwo Walki Cywilnej, na którego czele stał Stefan Korboński. Celem tej komórki była koordynacja działań, które mogą być uznane za sabotaż przemysłowy. Np. Szare Szeregi w ramach akcji „N" wysłały w końcu kwietnia 1942 r. w dystryktach Warszawa i Radom fikcyjne wezwanie Hitlera do 209 fabryk o przełożeniu święta pracy z 1 na 2 maja. W jego wyniku w Warszawie stanęło 37 fabryk, Radomiu - 3, Ożarowie - l, Pruszkowie - l i szereg warsztatów. Tylko w warsztatach kolejowych w Pruszkowie nie podjęło pracy 9 tys. robotników, powodując straty 830 tys. Zł[40].

W czerwcu 1943 r. Kierownictwo Walki Cywilnej zostało jednak połączone z Kierownictwem Walki Konspiracyjnej AK i utworzono Kierownictwo Walki Podziemnej, na czele którego stanął Komendant Główny AK. W skład KWP wchodził przedstawiciel Delegatury jako kierownik walki cywilnej. Analogiczną strukturę przyjęto w okręgach i obwodach. Działaniem KWP kierowali tu dowódcy okręgów i obwodów AK. Do zadań KWP należało ustalanie i wyznaczanie obiektów ataków, np. mleczarń, tartaków, fabryk, których wspólne zniszczenie przez AK, GL-PPS, BCh świadczyć mogło o dużej i skoordynowanej sile polskiego ruchu oporu. Stwierdzić jednak należy, iż możliwości te nie zostały w pełni wykorzystane przez podziemie londyńskie.


Przypisy:

  1. AWIH, III/28/3, s. 11; J. Nowak, Kurier z Warszawy, Londyn 1978, s. 45.
  2. AWIH, III/28/3, s. 115-116.
  3. Tamże, s. 91, 92.
  4. Tamże, Ul/28/2, k. 104-7.
  5. Tamże, m/28/3, k. 88; M. Wojewódzki, Akcja „V-1" i „V-2", Warszawa 1975, s. 474.
  6. AWIH, III/28/4, k. 35.
  7. CA KC PZPR, 203/III-20, k. 14-16.
  8. Tamże, s. 18.
  9. AWIH, III/28/4, k. 4.
  10. Tamże, III/21/19, t. 5, s. 221.
  11. Tamże, s. 212.
  12. Tamże, III/21/19, t. l, s. 270, t. 3, s. 279.
  13. Relacja Franciszka Przeździeckiego, s. 8; AWIH, III/21/19, t. 5, s., 352-3.
  14. Przed wojną pełnił funkcją zastępcy dowódcy dywersji pozafrontowej organizowanej przez Oddział II Sztabu Głównego.
  15. Instrukcja Działania małych jednostek - sabotaż przemysłowy. AWIH, III/28/3, k. 72.
  16. Armia Krajowa w dokumentach, t. I.
  17. Polskie Siły Zbrojne w II wojnie światowej, Londyn 1959, t. III, s. 431.
  18. Strzembosz, op. cit., s. 110.
  19. AWIH, III/21/19, t. 2, s. 127.
  20. Relacje Jana Panczakiewicza, s. l-8, Czesława Skrobeckiego, s. 1-3, Józefa Bastera s. 2 (w zbiorach autora).
  21. CA MSW, Akta Gestapo Radom, t. 11, s. 95-7, t. 21, s. 218; Okupacja i ruch oporu, s. 417; Relacja Antoniego Świtalskiego, s. 3 (w zbiorach autora); Relacja Józefa Mularskiego, CAW, 62/53, t. 13.
  22. Relacje Czesława Skrobeckiego, s. 5, Józefa Bastera s.3.
  23. Walter-Janke, op. cit., s. 40-44; Relacja Czesława Skrobeckiego, s. 2.
  24. Relacja J. Trybusa, s. l-15 (w zbiorach autora); H. Tycner, Zachodni Związek Odwetu, „Nadodrze" z 26 I 1974.
  25. Okupacja i ruch oporu, s. 395.
  26. Polskie Siły Zbrojne, s. 434.
  27. AWIH, III/21/19, t. l, s. 46. ZWZ l IX1940 liczył w Warszawie - 59 plutonów (106 oficerów, 131 podoficerów, 6235 żołnierzy), woj. warszawskim - 162 plutony i 159 sekcji (1074 oficerów, 575 podoficerów, 6602 żołnierzy), okręgu Kielce -278 plutonów, 153 sekcje (712 oficerów, 1554 podoficerów, 7067 żołnierzy), Lublin - 260 plutonów, 99 sekcji (338 oficerów, 1605 podoficerów, 22 144 żołnierzy), Łódź - 249 plutonów (410 oficerów, 2489 podoficerów, 9233 żołnierzy), Kraków - 362 plutony, 471 sekcji (701 oficerów, 2760 podoficerów, 232 ofic. rez., 2800 podoficerów rez., 47072 żołnierzy), Śląsk – 167 plutonów (112 oficerów, 13 427 żołnierzy i 6300 żołnierzy rez. z innych organizacji), Poznań – 9 obwodów, Pomorze – 12 obwodów.
  28. Okupacja i ruch oporu, s. 366.
  29. Tamże, s. 412.
  30. Tamże, s. 493.
  31. KWK było samodzielnym organem dowodzenia, a nie, jak ZO, referatem KG ZWZ. KWK dysponowało agendami Kedywu, Małego Sabotażu, kontrwywiadu.
  32. AWIH, III/29/7.
  33. Strzembosz, op. cit., s. 53; Relacje Czesława Skrobeckiego, s. 3, i Zygmunta Waltera-Jankego, s. 1-20 (w zbiorach autora).
  34. Zasadnicze wytyczne w zorganizowaniu akcji Süd w zakładach przemysłowych na terenie Polski, AWIH, III/29/6; CA KC PZPR, 203/1-7, 2.
  35. Relacja Henryka Witkowskiego, AWIH, 111/50-131.
  36. Rozkaz komendanta Kedywu okręgu Kraków z 28 VIII 1944 (w zbiorach au-tora).
  37. AWIH, IH/29/7.
  38. AWIH, III/29/6, s. 211.
  39. Plan akcji sabotażowo-dywersyjnej „Gobelinu" na okres letni i jesienny 1944, AWIH, III/28/7, k. 321.
  40. Sprawozdanie specjalne z prac „N", AWIH, III/21/19, t. 3, s. 338; Meldung wichtiger... z 26 VI 1942, CA KC PZPR, RSHA, st 3/115, s. 3.

Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi