M.a.z. Słowo do dr Franka
Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK
[w:] Władysław Dudek, Muzy konspiracyjne i partyzanckie, Wyd."Skała", Kraków 1995
Podobny utwór adresowany tym razem do generalnego gubernatora Hansa Franka zamieszczony został w satyrycznej gazetce pt. ,, Na Ucho ‘’, która ukazała się w Krakowie z datą 7 listopada 1943 r. Wiersz podpisany jest literami M. a. z.
M. a. z
SŁOWO DO DR FRANKA
(dr jest skrótem od: drań)
Na marginesie ostatniej mowy, w podzięce za: pokój, wolność, pracę, mieszkanie, opiekę itp. – kilka wizyjnych strof skreślonych na gorąco od serca.
Blisko, tu zaraz, wiesz gdzie są Bielany
Dół będzie głęboki, wapniem pobielany
Do niego złożysz swoje ,,zacne” kości
Ku naszej wielkiej, szalonej radości.
A w Gońcu[1] się ukaże maluteńka wzmianka
Szlag trafił dzisiaj rano reichsministra Franka.
Przypisy:
- ↑ Mowa tu o krakowskiej gadzinówce popołudniowej pt. ,, Goniec Krakowski”.