Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Czesław Szygalski, Pół żartem, pół serio


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Czesław Szygalski ps. "Miś"
[w:] Wojenne i powojenne wspomnienia żołnierzy Kedywu i Baonu Partyzanckiego „Skała”, Tom I, Wyd. Skała, 1991



Czterdzieści sześć lat minęło, partyzanci od „Skały”

Od czasów, w których powstał nasz Baon wspaniały.

Czterdzieści sześć lat, to pół wieku bez mała

Odkąd powstał i trwa nasz batalion „Skała”.

Mamy już za sobą okres walki z szwabami,

Mamy również za sobą kłopoty z ubekami.

Naprawdę, trudne to były lata,

Litania wspomnień jest bogata.

W pamięci naszej będą zawsze żyły

Miejsca walk, partyzanckie mogiły,

Tych wszystkich naszych kolegów walecznych,

Których UB nawet po śmierci miało za niebezpiecznych.

Bo w tej Polsce Ludowej

Miała zaginąć pamięć o Armii Krajowej.

Lecz nasi chłopcy są wytrwali.

Myśmy tę pamięć przez lata utrwalali.

Dziś możemy powiedzieć, że mamy wyniki,

Są książki, publikacje, tablice, pomniki.

Miną po nas lata, dziesiątki lat całe,

Lecz w historii AK mamy miejsce trwałe.

Mówi o tym obszernie nasz Kaziu „Zawała”

W trzecim partyzanckim obiegu wydawnictwa „Skała”.

I wszystko właściwie byłoby wspaniale,

Gdyby nie jedno, ale jakże ważne „ALE”.

Choć w doświadczenie bojowe Baon jest bogaty,

Niestety ciągle ponosimy straty.

Ciągle kogoś z naszych szeregów zabiera

Celny strzał niebiańskiego snajpera.

Widzę, jak jeden i drugi na stołku się kręci,

co jest chłopaki, czyżbyście się bali śmierci?

Szła obok nas codziennie, w „Huraganie”, „Gromie”, „Błyskawicy”,

Nawet na melinie, a w mieście na każdej ulicy.

Taki los partyzanta, a niech to cholera,

Ale pchać się nie wolno pod lufę snajpera.

Dawniej było drugie serce w plecaku, dziewczyna,

Dzisiaj pozostała nitrogliceryna.

Są straty, lecz szeregi nasze nadal zwarte.

Mówi się, trudno, gdy przychodzi iść na wartę.

Jedno jest pewne, jak mówił „Powolny” nie bez racji,

Spotkamy się wszyscy na następnej koncentracji.

A teraz, podczas Zjazdu, czem chata bogata,

Głowy do góry, żyjmy długie, długie lata.

Zdziałać możemy jeszcze bardzo wiele,

Partyzancka wiara z „Zawałą” na czele.

Mamy też kapitana, sława Jego znana,

Jest to sława oczywista,

Bo to stary jest „MARS-ista”.

Dzielnym dowódcą był i morowym,

Dzisiaj jest gościem honorowym.

Nie garbić się, trzymać fason chłopaki, co jest u czorta,

Bierzcie przykład z „Wiarusa” i Staszka „Belforta”.

Precz cholekinoza, nitrogliceryna,

Życie po siedemdziesiątce dopiero się zaczyna.

Niech żyje Baon nasz kochany

AK – PANY

Niech nam smakuje ten drink

AK – KING.


Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi