Czesław Szygalski, Jak to było z nami po wojnie
Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK
Skończyła się wojna.
Każdy myślał, że spokojnie odpocznie w chałupie,
Ale życie znowu dało nam po dupie.
Innego zdania bowiem była władza,
Baon choć przestał istnieć nadal jej przeszkadza,
Chłopcy w cywilu i bez broni,
A Bezpieka wytrwale ich goni.
Bez przerwy byliśmy wpuszczani, do malin
Chciano aby na wiecach krzyczeć; Stalin, Stalin!
Zdawaliśmy egzaminy z marksizmu, leninizmu
Uczono nas życiorysów różnych „sławnych” ludzi
Co to w zimie czy w lecie
Zawsze pierwsi na świecie.
Spośród innych wielu, wymienię chociażby Wołowa,
Który wynalazł dupę, a dupa Wołowa,
To do wiedzy szerokiej są bramy
Nie wymaga reklamy.
Jakoś jednak szczęśliwie przeżyliśmy te wszystkie udręki,
Wiedząc, że prześladowcom socjalizm łopatę wytrącił z ręki.
Ale czy mogło być inaczej
W okresie błędów i wypaczeń?
Niech żyje Baon nasz kochany
AK – PANY!
Niech nam smakuje ten drink
AK - KING!