Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Bolesław Dereń, Referendum 1946 roku w Krakowskiem


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

w: Roczniki Dziejów Ruchu Ludowego 1992/27 s.69-85



Umowy moskiewskie zobowiązywały Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej między innymi do pilnego rozpisania wolnych i demokratycznych wyborów. O realizację tych postanowień od początku swej działalności podjęło walkę Polskie Stronnictwo Ludowe. W lutym 1946 r. odmówiło udziału we wspólnym z PPR bloku wyborczym, aby zamanifestować dezaprobatę dla rozpoczętej sowietyzacji kraju i by decyzję w sprawie przyszłości Polski oddać w ręce wyborców.

W wyniku zaistniałego sporu, na dzień 30 czerwca 1946 r. wyznaczono termin pierwszego w naszych dziejach referendum, zwanego głosowaniem ludowym. Z woli PPR przed narodem postawiono trzy pytania:

„ l. Czy jesteś za zniesieniem senatu?

  1. Czy chcesz utrwalenia w przyszłej konstytucji ustroju gospodarczego, wprowadzonego przez reformę rolną i unarodowienie podstawowych gałęzi gospodarki narodowej, z zachowaniem podstawowych uprawnień inicjatywy prywatnej?
  2. Czy chcesz utrwalenia granic Państwa Polskiego na Bałtyku, Odrze i Nysie Łużyckiej?"

Dla większości powojennego społeczeństwa, a zwłaszcza ludowców, odpowiedź pozytywna na wszystkie pytania była prawie oczywista i na dobrą sprawę referendum nie było potrzebne. Wiedziała o tym dobrze również PPR, ale chodziło jej wręcz o co innego. Poprzez odpowiedzi „tak" na pytania referendum komuniści chcieli uzyskać przyzwolenie społeczne na własne rządy i pretekst do dalszego odkładania terminu wyborów, aż do czasu wypracowania korzystnych dla siebie okoliczności politycznych. Nie bez znaczenia było też zdobycie doświadczenia w walce wyborczej.

Polskie Stronnictwo Ludowe mając świadomość tej gry, aby pokrzyżować zamiary przeciwnika, wezwało społeczeństwo do głosowania w referendum inaczej niż zalecali komuniści - na pierwsze pytanie „nie". Nie chodziło bynajmniej o utrzymanie senatu, na temat tej instytucji ludowcy wypowiadali się krytycznie już od początku istnienia II Rzeczypospolitej. Swoją decyzję PSL argumentowało względami formalno-prawnymi, nie mogąc się zgodzić na zmiany ustroju państwa w drodze pozakonstytucyjnej i poprzez to pozbawienie społeczeństwa podmiotowości. Obawiano się precedensu w praktyce politycznej. Z drugiej strony - znając nastroje społeczeństwa - PSL liczyło na powszechne poparcie i swoje zwycięstwo. I nie pomyliło się.

W Krakowskiem stanowisko PSL poparła większość socjalistów i to wbrew zaleceniom władz centralnych i wojewódzkich partii. Kościół katolicki uczynił to swoim zwyczajem. Siły nielegalnej opozycji nie tylko poparły PSL, ale w negacji poszły dalej - Zrzeszenie WiN wzywało do głosowania „2 x nie", a skrajna lewica „3 x nie".

Pisali o tym do swoich władz w czerwcu i lipcu w sprawozdaniach sekretarze KP PPR, kierownicy PUBP w meldunkach, raportach i okresowych sprawozdaniach, a także starostowie w miesięcznych sprawozdaniach sytuacyjnych do wojewody krakowskiego. Dokumenty te znajdują się w b. Archiwum KW PZPR (zespół PPR), Archiwum Urzędu Ochrony Państwa (zespół Urząd Wojewódzki II). Większość sprawozdawców PPR i UBP interpretowała zaistniałą sytuację jako wyraz współ-pracy PSL z reakcją i bandami. Czynili tak ze względów politycznych, gdyż formalnie takiej współpracy nie było, a agitacja za negatywną odpowiedzią na poszczególne pytania referendum wynikała z opcji politycznych i była wyrazem plurali-stycznego jeszcze społeczeństwa.

W walce wyborczej PPR wykorzystała atrybuty władzy i zaangażowała do niej organy państwowe oraz różne formacje Wojska Polskiego. Nie cofnęła się przed stosowaniem terroru psychicznego i fizycznego, a nawet dokonywaniem morderstw politycznych na działaczach ludowych. Dowody potwierdzające takie postępowanie Zarząd Okręgowy PSL w Krakowie przekazywał wojewodzie krakowskiemu, KW MO, WUBP, Prokuraturze Wojewódzkiej oraz Prokuraturze Okręgowego Sądu Wojskowego. Stronnictwo domagało się wszczęcia dochodzeń przeciwko sprawcom tych działań. Niestety, na próżno. Żadna z kilkudziesięciu ujawnionych w Krakowskiem spraw nie znalazła epilogu nawet w postępowaniu przygotowawczym, nie mówiąc o wyrokach sądowych. Kopie tych materiałów wysyłano do NKW PSL, niestety zaginęły. W stanie szczątkowym zachowały się natomiast odpisy pism przewodnich - w zbiorach Wojciecha Jekiełka, działacza okręgowego PSL, oraz nieliczne materiały w Archiwum ZW PSL w Krakowie. Materiał dowodowy zawie-rają też liczne interpelacje zgłaszane przez działaczy PSL w Wojewódzkiej Radzie Narodowej, które przechowywane są jako załączniki do protokołów z sesji WRN w Archiwum Państwowym w Krakowie (zespół WRN).

Mimo działań podjętych przez komunistów, prawdziwe wyniki głosowania ludowego nie przyniosły im zwycięstwa. Dlatego też oficjalne wyniki, które podano do publicznej wiadomości zostały sfałszowane, zarówno w Krakowskiem, jak i w całym kraju, chociaż w tym województwie - podobnie jak w poznańskim - musiano ujawnić przegraną PPR. Fakt ten niektórzy historycy uznali za dowód, że w Krakowskiem wyniki referendum nie zostały sfałszowane, gdyż wykazały klęskę komunistów. Nic bardziej mylnego.

Poniżej zamieszczamy Interpelację Klubu Radnych PSL w sprawie nadużyć popełnionych przez aktyw PPR i funkcjonariuszy państwowych w okresie referendum i sfałszowania jego wyników, zgłoszoną na sierpniowej sesji WRN w 1946 roku. Jej oryginał przechowywany jest w Archiwum Państwowym w Krakowie (Zespół WRN). Protokół z posiedzenia Wojewódzkiej Rady Narodowej w Krakowie, odbytego w dniach 24 sierpnia do 2 września 1946 r. w sali WRN przy Pl. W. Świętych, maszynopis, sygn. 49, k. 499-523). Załączniki do tej interpelacji niestety nie zachowały się. Prezentowany tekst uzupełniamy tabelą, w której zestawiono wyniki głosowania w poszczególnych powiatach na podstawie informacji uzyskanych przez członków Zarządu Okręgowego PSL i jego pracowników, odnalezioną w materiałach PSL znajdujących się w zbiorach Wojciecha Jekiełka.

W jaki sposób uzyskanie takich informacji było możliwe? W Krakowskiem Polskie Stronnictwo Ludowe potrafiło wprowadzić swoich ludzi do ponad 30% obwodowych komisji wyborczych, a w powiecie limanowskim nawet do 80% komisji. W mieście Krakowie na 117 komisji ogółem - w 116 uczestniczyli przedstawiciele PSL. W Okręgowej Komisji Głosowania Ludowego stronnictwo reprezentował Tadeusz Spiss i on walczył o ujawnienie prawdziwych wyników. W innych województwach skuteczność działań wyborczych PSL była mniej efektywna. Do komisji obwodowych stronnictwo wprowadziło znikomą liczbę swoich członków, a w komisjach okręgowych jedynie w Poznaniu i w Łodzi.

W Krakowskiem ponadto ze swych obowiązków dobrze wywiązali się mężowie zaufania, którzy razem z członkami komisji zadbali o zbieranie informacji o faktycznej frekwencji wyborczej i przekazanie tych danych do zarządów powiatowych PSL. Zadanie to nie należało do łatwych, o czym świadczy publikowana poniżej interpelacja. W ręce funkcjonariuszy bezpieczeństwa wpadła odpowiednia instrukcja NKW PSL dotycząca spraw organizacyjnych, ponadto mieli dokładne wiado-mości o działaniach ludowców dzięki zwerbowanym informatorom lub umieszczonym w stronnictwie agentom. W związku z tym płk Korczyński z MBP 27 czerwca 1946 r. wysłał do wszystkich wojewódzkich urzędów bezpieczeństwa publicznego depeszę polecającą przeciwdziałanie akcji PSL. Znajduje się ona w Archiwum Urzędu Ochrony Państwa w Krakowie.

Treść Interpelacji Klubu Radnych PSL do WRN w Krakowie ukazuje rozmiary i przebieg walki politycznej podjętej przez ludowców w okresie referendum z komunistami.


Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi