Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Andrzej Pankowicz, ZWZ-AK w życiu podziemnego Krakowa


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

[w:] Kraków w czasie II wojny światowej. Materiały z sesji Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, 1992.



Dzieje konspiracyjnych sił zbrojnych w Krakowie po dzień dzisiejszy czekają na swego historyka. Krakowskie środowisko ZWZ-AK, jak żadne inne, uległo po wojnie dezintegracji. Martyrologia wojenna miała swój dalszy ciąg w latach 1945-1956. Dla władz komunistycznych Kraków stał się symbolem starego porządku, który należało za wszelką cenę zniszczyć. Wstrzymanie na szereg lat przygotowanych tuż po wojnie wydawnictw, poświęconych rządom niemieckim w Krakowie[1], służyć miało zatarciu w pamięci niedawnej przeszłości. Wymuszeniu zachowań i ocen politycznych służyły procesy przed sądami krakowskimi. Rozprawą przeciw Armii Krajowej nazwać można proces II Głównego Zarządu WIN (Wolność i Niezawisłość) przed rejonowym sądem wojskowym w Krakowie w dniach 10 sierpnia-11 września 1947 roku; proces Franciszka Niepokólczyckiego „Halnego" i jego najbliższych współpracowników. Miał on udowodnić niedojrzałość polityczną i naiwność ugrupowań pragnących bronić suwerenności Rzeczypospolitej. Towarzyszyły temu zarzuty o kolaborację AK z Niemcami i stawianie WIN-u na równi z nie-mieckim aparatem bezpieczeństwa[2].

Możemy również mówić o pewnym dystansie, z jakim odnosiły się do konspiracji krakowskiej inne środowiska akowskie. Miasto postrzegano jako spokojne, a konspirację jako mało efektywną. Do rangi zarzutu urastało zaniechanie w Krakowie po-wstania zbrojnego latem 1944 roku. Postawa taka sprzyjała planom komunistów zdewaluowania osiągnięć Polski Podziemnej poprzez ukazanie absurdalności walk o kresy wschodnie i powstania w Warszawie. Konspiracja krakowska zupełnie nie przystawała do tego obrazu i dlatego skazana być miała na zapomnienie. Inną metodą było stawianie na jednej płaszczyźnie ZWZ-AK i organizacji o charakterze polityczno-militarnym, będących w istocie bojówkami partii politycznych, mającymi zapewnić im dojście do władzy po wojnie[3]. Wniosek był prosty, skoro cały naród walczył z okupantem, to Armia Krajowa nie była niczym więcej niż jedną z setek organizacji, których nazwy odnotowały annały polskiej konspiracji.

Warunki konspiracji w Krakowie były znacznie trudniejsze niż w innych wielkich miastach II Rzeczypospolitej pozostają-cych pod okupacją niemiecką. Zadecydowały o tym stołeczne funkcje miasta w życiu Generalnego Gubernatorstwa, a zwłaszcza rozwój kolonii niemieckiej. Czynniki te, jeśli nawet nie ograniczały działań niepodległościowych, to w znacznym stopniu nadawały im specyficzne cechy[4].

Początki konspiracji krakowskiej sięgają września 1939 roku, kiedy to w Krakowie powstaje Organizacja Orła Białego. W listopadzie ukazał się pierwszy numer sygnowanego przez tę organizację pisma „Nakazy dnia". W tym samym czasie powstała w Krakowie Okręgowa Rada Polityczna. Na przełomie 1939- 1940 roku miasto staje się drugim, co do ważności, po Warszawie ośrodkiem konspiracji w Polsce. Nie była to sytuacja przejściowa, o czym świadczy dalszy rozwój wydarzeń. Tu największe pole do działania miały służby wywiadowcze, tędy biegły szlaki kurierskie i tu najszybciej po Warszawie samoistnie odbudo-wano podziemne życie polityczne.

O specyfice miasta decydowała również działalność polskich instytucji życia publicznego tolerowanych z różnych przyczyn przez Niemców. Wobec przebywania poza krajem prymasa Polski, nieformalnym sternikiem nawy Kościoła katolickiego w GG stał się metropolita krakowski książę Adam Stefan Sapieha. W kręgu jego oddziaływania pozostawały Polski Czerwony Krzyż i Rada Główna Opiekuńcza, której centrala ulokowana została w Krakowie. Autorytet duszpasterza krakowskiego był tak znaczny, iż mógł on odgrywać rolę pośrednika i negocjatora w ważnych dla społeczeństwa sprawach. Równocześnie kuria krakowska odegrała bardzo istotną rolę w utrzymaniu łączności między władzami Polski podziemnej a rządem polskim na wy-chodźstwie, zwłaszcza w pierwszych latach okupacji.

Kraków dwudziestowieczny wyrósł w cieniu dobrotliwej i stale słabnącej monarchii austro-węgierskiej. Pomimo upływu lat pozostały w duszach krakowian resentymenty, co więcej, wielu urzędników niemieckich przybyłych do Krakowa w pierwszych miesiącach okupacji to właśnie Austriacy. Będąca pożywką dla konspiracji wrogość wobec okupanta, nie była więc w dawnej Galicji czymś odziedziczonym po przodkach, jak w przypadku Wielkopolski. Tu o wszystkim zadecydowała praktyka wykonywania okupacji przez Niemców. Okres złudzeń i nadziei, że powtórzy się sytuacja z I wojny światowej, kończy się 6 listopada 1939 roku. Aresztowanie profesorów uczelni krakowskich to koniec wyizolowanej, kadrowej konspiracji wojskowej. Rodzą się przesłanki oparcia ruchu oporu na społecznym stanie przyzwolenia i akceptacji.

W miarę narastania terroru niemieckiego i postępującej totalitaryzacji polityki wroga następowały dalsze przemiany w świa-domości społeczeństwa. Stosunek do Polskiego Państwa Podziemnego przestawał być swobodnym wyborem, stał się nakazem przetrwania społeczeństwa jako zbiorowości. Tak znakomicie scharakteryzowane przez Kazimierza Wykę życie w dwóch nieprzystawalnych do siebie wymiarach stawało się udziałem powszechnym. Z jednej strony pracowano w przedsiębiorstwach, administracji i szkolnictwie podlegających władzy okupanta, po to, by zapewnić byt rodzinie, z drugiej w imię tego samego przetrwania uczestniczono w akcjach samoobrony i wspierano ruch oporu[5].

Funkcje pełnione przez Związek Walki Zbrojnej, a następnie Armię Krajową dadzą się z grubsza podzielić na wewnątrzorganizacyjne i zewnętrzne. Pierwsze miały charakter konspiracyjnej służby wojskowej w ścisłym tego słowa znaczeniu, drugie to oddziaływanie na struktury konspiracji cywilnej oraz działające za zgodą Niemców formacje, stowarzyszenia i instytucje. Twarde reguły gry wojennej hierarchizowały omawiane funkcje. Nie wzniosłe deklaracje, lecz siła fizyczna ZWZ-AK, mierzalna stanem organizacyjnym, zadecydowała o wpływach tej organizacji w społeczeństwie.

Budowa konspiracji wojskowej na terenie samego miasta i w Okręgu Krakowskim przebiegała bardzo sprawnie. Z początkiem 1940 roku struktury ZWZ były na tyle silne, że Komenda Obszaru Nr 4 opierać się mogła w swej pracy na sztabie okręgu. W kwietniu zakończona została akcja scaleniowa w odniesieniu do Organizacji Orła Białego. Kraków stał się najwa-żniejszym centrum pracy wywiadowczej w Generalnym Gubernatorstwie, sprzyjało temu nasycenie miasta sztabami wojsko-wymi, szefostwami służb policyjnych i strukturami administracji okupacyjnej. Tutaj też zbiegały się nici szlaku kurierskiego łą-czącego okupowany kraj z Budapesztem (bazą Romek) i władzami polskimi na uchodźstwie. Pomimo wysokich jak na warunki okupacyjne stanów osobowych, krakowskie ZWZ było dobrze uzbrojone[6].

W kwietniu 1941 roku nastąpiła w Krakowie wielka wsypa. Aresztowania dotknęły najpierw Związek Odwetu, a następnie Szare Szeregi oraz komendę miasta i obwodu. Łącznie aresztowano ponad 300 osób, w tym wielu oficerów. Z początkiem 1942 roku Kraków poszczycić się może sporymi osiągnięciami w formowaniu dowództw i oddziałów służby ochrony powstania. W tym też czasie miejscowa komórka akcji „N” objęła zasięgiem swego oddziaływania propagandowego Śląsk, uchodzący za teren bardzo trudny. Wiosną 1943 roku uruchomiono produkcję zbrojeniową na potrzeby własne i Okręgu Śląskiego, wytwarzano granaty ręczne i niewiele stenów[7].

Specyfiką „Burzy" na terenie okręgu było jej rozciągnięcie w czasie i przestrzeni, będące następstwem sytuacji panującej na froncie. Decyzja o rezygnacji z działań na terenie miasta ustrzegła Kraków przed zniszczeniem. Przy dużych odległościach od linii frontu były one zresztą z góry skazane na niepowodzenie, zwłaszcza że znana już była postawa Sowietów wobec Armii Krajowej w okręgach wschodnich i na Lubelszczyźnie. Uratowane z pożogi kadry stały się później fundamentem polskich orga-nizacji niepodległościowych działających po wojnie w kraju.

W warunkach wojny totalnej rola i pozycja kadr wojskowych musiała zaciążyć nad całokształtem życia konspiracyjnego. Cywilne władze podziemne były przez cały okres okupacji partnerem słabszym, uzależnionym w wielu dziedzinach od lokalnych dowództw ZWZ-AK. Instytucja delegata okręgowego rządu ustanowiona zostaje w Krakowie 12 marca 1940 roku. Prace organizacyjne trwać będą parę miesięcy. Pierwszym i ostatnim zarazem delegatem został profesor Jan Jakubiec[8]. Delegatura krakowska, poza wykonywaniem zadań zleconych przez Delegata Rządu i walką cywilną, koordynowała działalność organizacji i stowarzyszeń opiekuńczych, samopomocowych i kulturalnych działających w podziemiu. Utrzymywała kontakty z dzia-łającymi legalnie - PCK i RGO. W wielu przypadkach obszary oddziaływania zewnętrznego Delegatury i AK były tożsame. Prowadziło to niekiedy do sporów kompetencyjnych.

Potężnym narzędziem oddziaływania na zewnątrz ZWZ-AK stało się Biuro Informacji i Propagandy. BIP krakowski należał do najsilniejszych i najbardziej aktywnych. Kadry w przeważającej mierze wywodziły się z Organizacji Orła Białego, podobnie jak redakcja pierwszego pisma „Nakazy Dnia" wydawanego do 1941 roku. Jego miejsce zajął z czasem Małopolski Biuletyn Informacyjny o znakomitej szacie graficznej i sporym jak na warunki okupacyjne nakładzie przekraczającym 3500 egzemplarzy. Krakowskie Wojskowe Zakłady Wydawnicze dysponowały siecią dobrze wyposażonych drukarni konspiracyjnych. Służyły one pomocą wielu organizacjom i partiom politycznym. Z pomocą BIP-u wydawano będący organem Chorągwi Szarych Sze-regów „Przegląd Polski". Podobnie rzecz się miała z Deklaracją Ideową „Racławic”[9].

Przy nielicznej 38-osobowej załodze BIP-u okręgowego na podkreślenie zasługuje różnorodność podejmowanych działań propagandowych. Poza prasą i wydawnictwami adresowanymi do środowisk niepodległościowych wydano 3000 ulotek adresowanych do ludności polskiej, francuskich jeńców wojennych i wreszcie żołnierzy Wehrmachtu. Dla francuskich i belgijskich jeńców wojennych przebywających w obozie w Kobierzynie wydawano pismo pod tytułem „L'Information". Dwutygodnik ten docierał do obozu regularnie w latach 1943-1944. Kres tej akcji położyło przeniesienie jeńców w głąb Rzeszy w lipcu 1944 roku[10].

Cechą wyróżniającą Kraków i cały okręg krakowski była rozbudowa formacji pomocniczych odgrywających rolę moralnego i materialnego zaplecza dla żołnierzy konspiracji. Taką funkcję pełniła od listopada 1942 roku Pomoc Żołnierzowi (PŻ). Organizacja posiadała własny miesięcznik „Służba Kobiet” w niebagatelnym nakładzie 1000 egzemplarzy. Powstały sekcje: oświatowa, biblioteczna, artystyczna i dramatyczna. Wzorem PCK uruchomiono instytucję „matek chrzestnych” wysyłających paczki do obozów jenieckich i niektórych obozów pracy. Utworzono odrębne piony pomocy żołnierzowi rannemu, pomocy żoł-nierzowi leśnemu i pomocy inwalidom[11].

Powołanie BIP-u Okręgu Krakowskiego otworzyło drogę do rozwoju konspiracyjnej prasy lokalnej, której odbiorcą nie za-wsze był żołnierz Polski podziemnej. W samym tylko mieście Krakowie podczas okupacji ZWZ-AK wydawała w różnych okresach 33 tytuły prasowe. Większość tytułów, poza działem informacyjnym, rozbudowywała część publicystyczną. Zamieszczano tu teksty formułujące zadania stojące przed społeczeństwem, ukazywano wizję przyszłej Polski, komentowano wydarzenia polityczne. W 1943 roku na łamach „Przeglądu Polskiego" zaczynają się ukazywać reportaże wojenne ukazujące autentyczne zdarzenia, ludzi i sprawy nurtujące społeczeństwo[12]. Reportaż w warunkach okupacyjnych należał do najtrudniejszych gatunków literackich i wymagał, poza sprawnością zawodową, dużej odwagi.

W kręgu bezpośredniego oddziaływania ZWZ-AK znalazło się konspiracyjne harcerstwo męskie i żeńskie. Obie organizacje przeszły do konspiracji z marszu. Było to następstwem utworzenia w miesiącach poprzedzających wybuch wojny Pogotowia Harcerzy i Pogotowia Harcerek. Służbę wojenną harcerze krakowscy rozpoczęli 28 sierpnia 1939 roku. W Komendzie Miasta pełnili funkcje gońców pieszych i rowerowych, obsługiwali telefony i posterunki obrony przeciwlotniczej, pełnili warty ochronne przy różnych obiektach i na dworcu kolejowym. Wkroczenie Niemców do Krakowa 6 września 1939 roku nie przerwało pracy harcerskiej, a jedynie zmieniło jej kształt. Dość szybko odbudowano kontakty z konspiracją wojskową. 15 listopada 1939 roku doszło do pierwszego spotkania starszyzny harcerskiej, na którym powołano nową konspiracyjną Komendę Chorągwi. Na skutek wytyczenia przez okupanta na ziemiach polskich nowych granic rozszerzone zostały granice Chorągwi Krakowskiej. Obejmowała ona zachodnie powiaty województwa lwowskiego po San i rejon Częstochowy. Przygotowano programy kształcenia harcerzy dla przyszłych akcji zbrojnych. W porozumieniu z ZWZ utworzono harcerską siatkę wywiadowczą. Oficerem łącznikowym między ZWZ a Szarymi Szeregami został kapitan Jan Cichocki[13].

Związek Walki Zbrojnej, a następnie Armia Krajowa widziały w organizacji harcerzy szczególnie cenny materiał do pracy konspiracyjnej. Była to młodzież ideowa, o wysokim morale, wychowana w duchu służby Narodowi i Państwu. Wychowanie harcerskie rozwijało samodzielność, umiejętność wychodzenia z trudnych sytuacji, poczucie odpowiedzialności za innych. Młodzież harcerska po ukończeniu szkół podoficerskich bądź kursów podchorążych obejmowała najbardziej odpowiedzialne odcinki pracy. Od wiosny 1943 roku istniała unia personalna pomiędzy harcerstwem i podziemiem wojskowym. Nowy komendant Chorągwi Edward Heil pełnił równocześnie funkcję zastępcy szefa BIP-u Komendy Okręgu AK w Krakowie[14]. Panująca w podziemiu politycznym atmosfera skłócenia i rywalizacji prowadziła często do ludzkich tragedii. W tych warunkach interwencja, poparta autorytetem Armii Krajowej, uratowała niejedno niewinne ludzkie życie. Tak było w przypadku Macieja Popka i Jerzego Pierackiego, na których za przystąpienie do Szarych Szeregów bez zgody dotychczasowych przełożonych Konfederacja Narodu wydała wyroki śmierci. Wyroki zostały anulowane dopiero na mocy porozumienia na wysokim szczeblu[15].

W marcu 1943 roku utworzono pierwszą na terenie Krakowa kompanię harcerską „Bartek". O wartości utworzonej jednostki świadczyć może fakt, iż weszła w skład batalionu ochrony sztabu Okręgu AK (zgrupowanie „Wawel"). Druga z tworzonych wówczas kompanii o kryptonimie „Maciek" na skutek wsypy uległa całkowitej zagładzie. Równolegle z wojskową pracą szeregów starszoharcerskich rozwijała się praca harcerska wśród 14-18-latków. W odróżnieniu od Warszawy „Zawisza” w Krakowie skupiał młodzież starszą. Dla tej grupy organizowano kursy niższych dowódców, po których przechodzili bez-pośrednio do Grup Szturmowych Szarych Szeregów bądź Armii Krajowej. „Zawiszacy" wykazywali głębokie przywiązanie do tradycji, symboli i obrzędowości harcerskiej. Do połowy 1944 roku zdołano odtworzyć znaczną część przedwojennych drużyn gimnazjalnych. Kadry te z pełną świadomością nie były wykorzystywane przez AK dla celów walki bieżącej, miały one służyć odbudowie ZHP po wojnie[16].

Podobnie jak organizacja męska, również Pogotowie Harcerek odbudowało jesienią 1939 roku swoje kontakty z wojskiem. Począwszy od stycznia 1940 roku poszczególne komendy ZWZ zwracały się o przydział harcerek do służb pomocniczych i służby kurierskiej. Główną jednak rolę Pogotowia postrzegano w szkoleniu zespołów sanitarnych, łączności i intendentury. Harcerki zapewnić miały niższy personel medyczny na potrzeby szpitali pomocniczych oraz punktów i patroli sanitarnych. W związku z utworzeniem w AK Wojskowej Służby Kobiet w lutym 1942 roku postanowiono podporządkować harcerstwo żeńskie nowej strukturze. Akcja, ze względu na bezpieczeństwo młodych dziewcząt i groźbę zahamowania właściwej pracy har-cerskiej, przebiegała z oporami i zakończona została dopiero jesienią 1943 roku[17].

Działający na terenie miasta Hufiec Krakowski liczył przed wojną 54 drużyny, 30 gromad zuchowych i l drużynę akademicką. W pracy konspiracyjnej wyróżniała się drużyna „Przegorzały”. Harcerki po odbyciu specjalnego przeszkolenia terenoznawczego przewoziły szyfry, rozkazy, meldunki i broń. Poprzez harcerki AK, w sposób względnie bezpieczny, udzielać mogła pomocy rodzinom żołnierzy konspiracji. Organizowane wspólnie z legalnie działającymi PCK i RGO placówki opiekuńcze znakomicie się do tych celów nadawały. W Krakowie harcerki zorganizowały i prowadziły pięć domów dla dzieci ofiar wojny. Czynnie uczestniczyły w akcji wysyłania paczek, żywnościowych i lekarstw dla jeńców wojennych i więźniów obozów koncentra-cyjnych[18].

Rola obu organizacji harcerskich, żeńskiej i męskiej, nie ograniczała się jedynie do wspierania na różnych polach konspira-cyjnych sil zbrojnych. Równie ważnym obszarem, działania było kształtowanie postaw i opinii społeczeństwa polskiego. Temu celowi służyła własna prasa, kolportaż prasy ZWZ-AK i Delegatury, uliczne akcje propagandowe małego sabotażu i różne for-my oddziaływania na rówieśników.

Ważną rolę w oddziaływaniach ZWZ-AK na zewnątrz odgrywał działający na terytorium GG legalnie Polski Czerwony Krzyż. Zgodnie z dekretem prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z l września 1939 roku udział w pracach PCK uważany był za formę pomocniczej służby wojskowej. Wiosną 1940 roku na wyraźne życzenie płk. Stefana ,,Grota"- Roweckiego Londyn wydał instrukcję podporządkowującą organizację czerwonokrzyską ZWZ[19].

Kraków był terenem szczególnie intensywnej pracy PCK. W okresie kwiecień 1940-kwiecień 1941 działała kierowana przez Marię hr. Tarnowską Delegatura Zarządu Głównego PCK. Powołana na wyraźne życzenie Niemców reprezentować miała interesy organizacji wobec okupacyjnych władz niemieckich i Niemieckiego Czerwonego Krzyża. Zarówno Tarnowska, jak i najbliżsi jej współpracownicy zaprzysiężeni zostali przez ZWZ. Związki personalne z podziemiem miały wśród pracowników PCK charakter dość powszechny. Większość lekarzy była oficerami rezerwy. Z racji zadań stawianych przed stowarzyszeniem jeszcze przed wojną, funkcje dyrektorów na szczeblu Zarządu Głównego i Okręgów pełnili wyżsi stopniem oficerowie w stanie spoczynku. W GG zachowali swoje stanowiska do końca wojny płk dr Władysław Gorczycki i ppłk. Stanisław Plappert[20].

Kadry sanitarno-medyczne PCK odgrywały zasadniczą rolę w przygotowaniu sanitariatu na czas przełomu. Istniały ścisłe związki personalne z Pogotowiem Harcerek i Wojskową Służbą Kobiet. PCK przypaść miała rola organizatora służby zdrowia na tyłach walczących oddziałów, wspierającego służby sanitarne Armii Krajowej. Do zadań kolumn sanitarnych Czerwonego Krzyża należeć miała ewakuacja rannych i ich dyslokacja w szpitalach polowych, bądź placówkach stałych służby zdrowia. W Krakowie przygotowane zostały do tych celów szpitale Św. Łazarza i na Prądniku Białym oraz schronisko PCK przy ulicy Loretańskiej. Zapasy leków przechowywanych w składnicach sanitarnych na terenie Krakowa służyły nie tylko podopiecznym, lecz w równym stopniu oddziałom leśnym. Podobnie było ze szpitalami epidemicznymi PCK, na których tworzenie Niemcy wyrazili zgodę w 1940 roku. W razie wybuchu powstania dość łatwo dawały się one przekształcić w 20-łóżkowe szpitale polowe. W warsztatach istniejących w Krakowie produkowano również opatrunki osobiste dla żołnierzy[21].

Znacznie bardziej pośredni charakter miało oddziaływanie na Radę Główną Opiekuńczą. Powołana przy pełnej aprobacie władz niemieckich RGO spełniać miała funkcję koordynatora i realizatora zadań w zakresie dobrowolnej opieki społecznej. Mimo presji władz okupacyjnych założona z inicjatywy Adama Ronikiera organizacja zachowała do końca wojny narodowy charakter. Rada wypełniała pustkę powstającą po zamknięciu lub ograniczeniu prac przedwojennych polskich instytucji opiekuńczych. W licznych przypadkach stawała się wyrazicielem interesów społeczeństwa polskiego. Nie związane z pracą charytatywną, z czasem wręcz polityczne funkcje Rady skłaniały jej władze do utrzymywania dość ścisłych kontaktów z polskim podziemiem politycznym[22].

Zasięg i wpływy RGO w społeczeństwie polskim w połączeniu z formalno-prawną pozycją tej organizacji wobec Niemców czyniła z niej przedmiot szczególnej troski władz wojskowych. Funkcje opiekuńczo-kontrolne z ramienia władz Polski Pod-ziemnej pełnili ks. Janusz Radziwiłł, arcybiskup krakowski książę Adam Stefan Sapieha i profesor Uniwersytetu Jagiellońskie-go Władysław Wolter. Jest rzeczą ciekawą, że działalność RGO szczególnie ostrej krytyce poddawana była w kręgach związa-nych z Delegaturą Rządu. Znacznie życzliwiej przyjmowana była przez ZWZ-AK, zwłaszcza gdy dotyczyła opieki i samoobrony społecznej. Komenda Okręgu Krakowskiego AK wykorzystywała Adama Ronikiera i najbliższych jego współpracowników dla pozyskiwania cennych informacji wywiadowczych[23].

Szarą eminencją ZWZ-AK u boku prezesów RGO był Edmund Seyfried, przed wojną oficer Oddziału II Sztabu Głównego. Zarówno Adam Ronikier, jak i jego następca na funkcji prezesa Konstanty Tchórznicki cieszyli się znacznie większym poparciem Komendy Okręgu w Krakowie, aniżeli Komendy Głównej w Warszawie[24].

Zupełnie inny charakter miały związki ZWZ-AK z Polską Policją w Generalnym Gubernatorstwie. W Krakowie od listopada 1939 roku istniała w PP siatka konspiracyjna kierowana przez ppłk. Wojciecha Stano i ppłk. Romana Sztabę. Pierwszy był szefem kontrwywiadu ZWZ, drugi polskim oficerem łącznikowym przy Dowódcy Orpo w GG. W pierwszym okresie okupacji kierowali oni dość skutecznie polityką personalną w policji, obsadzając kluczowe stanowiska zaufanymi oficerami z okresu międzywojennego. Niektórzy wraz z nominacją na stanowisko otrzymywali wytyczne do pracy konspiracyjnej. Z czasem aresztowania i werbunek nowych osób do służby osłabiły struktury konspiracji powrześniowej. Udział PP w wykonywaniu funkcji administracyjno-porządkowych i asystencyjnych u boku Niemców podważał autorytet tej formacji w oczach społeczeństwa polskiego. W dniach powstania narodowego i odbudowy władz państwowych Rzeczypospolitej zadania jej przejąć miał Państwowy Korpus Bezpieczeństwa. Kadry tej formacji w przeważającej mierze wywodziły się również z przedwojennej policji państwowej. Komendantem PKB na województwo krakowskie został oficer PP w GG ppłk Stanisław Ruciński. Wielu Polaków i Żydów zamieszkałych w Krakowie zawdzięcza swe życie mjr. Franciszkowi Erhardtowi pełniącemu funkcje komendanta miasta. Zginął z rąk niemieckich w 1944 roku. Tak silne powiązania personalne pozwalały wykorzystywać posterunki i poszczególnych funkcjonariuszy na potrzeby konspiracyjnego wojska, uprzedzać o aresztowaniach, przejmować donosy, a nawet dezinformować policję niemiecką[25].

Przedstawiona panorama różnorakich form oddziaływania ZWZ-AK na życie podziemnego Krakowa i pośrednio całego społeczeństwa polskiego zamieszkującego to miasto, stanowi zaledwie szkic tematu, który w przyszłości powinien doczekać się szerszego opracowania. Natomiast już dziś powinniśmy przywrócić rzeczywiste proporcje w ocenie zjawisk objętych pojęciem Polskie Państwo Podziemne. W świetle przytoczonych faktów ZWZ-AK jawi nam się nie jako jedna z organizacji podziemnych, lecz rdzeń cywilnego i wojskowego ruchu oporu, najistotniejszy czynnik sprawczy powstania Polski Podziemnej w Krakowie.

Przypisy:

<refernces>


Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi